O, mniej więcej tak wyglądałyby podstawowe nasadzenia:
Od tyłu ostrokrzewy wraz z jaśminem, orszeliną i czarnym bzem tworzyłyby ścianę odgradzającą podjazd od ogrodu.
Od przodu, metrowej wysokości żywopłot z irgi osłaniałby pień świerka i nadawał całej tej "rozwichrzonej" rabacie trochę struktury.
Po prawej stronie byłoby stanowisko dla rodków i wrzosów (chętnie bym tam widziała jeszcze jakiegoś berberysa typu "erecta" ale z planu wynika, że już nie ma dla niego miejsca).
Na koniec jeszcze jakieś paprociowo-funkowe wypełniacze.
Co sądzicie?