No i super za potwierdzenie - zamówiłam sobie różyczki.
Liczę że uda się je w tym tygodniu posadzić, choćby wieczorem bo Zośka kaszle - siedzimy w domu. A miałam przygotować teren pod działania ogrodzeniowe
Renia ... normalnie zazdroszczę dobrze to wykombinowałaś mocny start żeby potem odpoczywać i podziwiać efekty swojej pracy
A frontowa ma moc ... niech tylko stożki nabiorą ciała