Jurajski Ogród
19:13, 14 kwi 2014
Wiktorio, może są młode, trzeba poczekać, na pewno i Tobie zakwitną w przyszlym roku...
Joasiu
Bogdziu, też lubię wiosnę - za kwiaty i intensywną zieleń, ale lato to czas zszzarzałej santoliny i lawendy, kwitnących róż, pełne zapachu i słońca. Powiem szczerze, że lubię wiosnę, lato i jesień chyba jednakowo, zima nieco dalej w rankingu, szczególnie ostra
Gosiu, dzisiaj nadrobiłaś
Zetko, to samo można powiedzieć o Twoim ogrodzie
Jesli chodzi o dokarmianie, to właściwie roślin kwitnących wiosną nie dokarmiam wcale
, jedynie róże, czasem trawnik, niektóre krzewy, byliny i tyle.
Kasiu, Magdalenko, ANIU -
Renatko, Gosiniak - żagwin ma u mnie zaciszne miejsce przy domu (ale na murku w innym miejscu też daje sobie radę). Sadziłam go w tej ziemi, co byla, czyli margiel, glina, ił i trochę piasku - radzi sobie nieźle, choć wymaga latem podlewania, bo ma za sucho. Po kwitnieniu nieco go przycinam nożycani szpalerowymi i tyle. Jest to cały czas ten sam krzak, który się "rozpełza" sam i ukorzenia.

Joasiu

Bogdziu, też lubię wiosnę - za kwiaty i intensywną zieleń, ale lato to czas zszzarzałej santoliny i lawendy, kwitnących róż, pełne zapachu i słońca. Powiem szczerze, że lubię wiosnę, lato i jesień chyba jednakowo, zima nieco dalej w rankingu, szczególnie ostra

Gosiu, dzisiaj nadrobiłaś

Zetko, to samo można powiedzieć o Twoim ogrodzie


Kasiu, Magdalenko, ANIU -

Renatko, Gosiniak - żagwin ma u mnie zaciszne miejsce przy domu (ale na murku w innym miejscu też daje sobie radę). Sadziłam go w tej ziemi, co byla, czyli margiel, glina, ił i trochę piasku - radzi sobie nieźle, choć wymaga latem podlewania, bo ma za sucho. Po kwitnieniu nieco go przycinam nożycani szpalerowymi i tyle. Jest to cały czas ten sam krzak, który się "rozpełza" sam i ukorzenia.