agatanowa napisał(a)
Co do taty, to się nie martw, tak już musi być. Powoli widać Twoją rękę i że udaje Ci się zawalczyć o swoje. Po prostu szkoda Twoich, Waszych nerwów, zdrowia. Z sąsiadem to samo. Normalnie porozmawiać się nie da? Jesli masz ścianę w granicy, to po pierwsze budynek jest postawiony niezgodnie z prawem (min 3 m od ogrodzenia ślepa ściana lub musi to wynikać z ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo decyzji o warunkach zabudowy lub jesli wyraziliście zgodę na budowę w granicy) i tym samym masz prawo żądać rozbiórki w Urzędzie Gminy. Oczywiście ten argument to ostatecznośc. Być może sąsiedzi nie mają nawet zgłoszonego budynku? Kiedy był budowany? Od 2009 r nie można sobie stawiac budynków w granicy jak popadnie, gdyż jest to ingerencja w Wasz tytuł własności. Jak było wcześniej - trzeba by sprawdzić. Tak czy inaczej chyba łatwiej zgodzić się na pomalowanie ściany, która stojąc w granicy stanowi element Twojego ogrodzenia, zatem powinnaś ją konserwować...
Ja tylko w ramach wyjaśnień, gdyby doszło jednak do kłótni z sąsiadem. Budynek do 5,5 m długości i 3.0 m wysokości mozna postawić przy granicy zgodnie z prawem.
Uwielbiam Twoje róże i nie mogę się doczekać tegorocznych fotek