Przekazałam Wasz cenne uwagi mężowi

I usłyszałam" a przecież mówiłem, że będziemy siedzieć jak na świeczniku" ot takie odkrycie

I taka decyzja. Płotków nie będzie. Taras będzie niżej o poziom 3 stopni i będzie się łączył z tarasem z kostki. Rysunek nieudolny. Architekt dostanie szału, a ja rachunek taki, że padnę za te wszystkie poprawki
Zamiast balustrady planuję donice. Przytwierdzone do tarasu na rośliny jednoroczne. Narazie posadzę Smaragdy od strony uliczki i sąsadów. Chciałabym rozjaśnić dodając w rogu i co 4 Smaragda Thuja Aurescens ale nie wiem czy da radę w tym stanowsku. Gdy zakończy się kariera malin dla dziewczynek to zrobię rabtę i połączę te dwa stanowiska żywotnikami. Pod płotkami posadzę cisy. Powoli podrosną, a w międzyczasie płotki pewnie padną

Przed nimi widziałabym Hortensję Vannila fraise, obok mam Rhododendron fioletowy, który powinnam wymienić na inny kolor bo się gryzie. Przed hortensją chcę posadzić żurawki Sweet tea. a dalej żurawki na obwódce. Czy tam w zaciszu krzewów da radę Klon palmowy? A u jego "stóp" Hakonechloa macra "Aureola"

A po prawej stronie Pinus mugo pumilio? Jakieś hosty z białoobrzeżonymi liśćmi.
Czy jest jakiś Clematis który mógłby rosnąć na tych płotkach i cisach? W kwaśnej ziemi i ciemnicy.
Jeśli się tam to wszystko pomieści. Ufff.
Dziękuję za dobre rady

i pozdrawiam
Karolina