Ogród z rzeźbą
21:37, 06 maj 2018
Może rzeczywiście kule drzewa nie bardzo., tym bardziej że są nigry.
Znalezione posty dla frazy "nigry"
Ogród z rzeźbą
14:31, 06 maj 2018
Mrokasia ja wiem Kochana, że się nie cieszysz, że u mnie gorzej
. Ja też się nie cieszę z tego, że inni mają mordory. W pewnym sensie działa to jednak podbudowująco, że nie tylko my musimy borykać się z takimi problemami.
Ewa tam już rosną Nigry, których na razie nie ruszam. Kuliste drzewo mam jedno, wiśnię Umbrę i na razie o innych nie myślę. Co prawda cały czas mi chodzą po głowie platany Aphens Globe, ale jakoś mam odczucie, że nie będą pasowały do charakteru mojego ogrodu. Pewnie gdybym je kilka lat temu zobaczyła to natychmiast bym kupiła, teraz "dojrzałam" ogrodowo na tyle, że pohamowuję takie zapędy i myślę
. I cały czas się uczę, a przynajmniej się staram
.
Kasiu
Na hostowej cały czas kwitnie brunnera
A uvularia tuż, tuż:
. Ja też się nie cieszę z tego, że inni mają mordory. W pewnym sensie działa to jednak podbudowująco, że nie tylko my musimy borykać się z takimi problemami. Ewa tam już rosną Nigry, których na razie nie ruszam. Kuliste drzewo mam jedno, wiśnię Umbrę i na razie o innych nie myślę. Co prawda cały czas mi chodzą po głowie platany Aphens Globe, ale jakoś mam odczucie, że nie będą pasowały do charakteru mojego ogrodu. Pewnie gdybym je kilka lat temu zobaczyła to natychmiast bym kupiła, teraz "dojrzałam" ogrodowo na tyle, że pohamowuję takie zapędy i myślę
. I cały czas się uczę, a przynajmniej się staram.Kasiu
Na hostowej cały czas kwitnie brunnera
A uvularia tuż, tuż:
Ogród z rzeźbą
23:33, 05 maj 2018
Monia żebyś wiedziała, że się naharowałam, ale jakaś radoch jest, że coś poszło do przodu. Mówisz, że się przyzwyczaję? Noooo.... nie biję. Masz zapewne rację. Mam nadzieję, że zniknięcie Twoich narcyzków to po prostu przekwitnięcie a nie zanik całkowity.
Haniu na moich ubiegłorocznych ostrokrzewach zauważyłam niestety jakieś niepokojące objawy, nie wiem czy to uszkodzenia pozimowe, czy jakiś grzyb. Na tzw. wszelki wypadek psiknęłam przy okazji psikania Miriamek. Kilka listków wygląda tak:
Ale puszczają już nowe przyrosty:
Generalnie czytałam o nich, że są bardzo odporne na choroby i te objawy bardzo mnie zmartwiły. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Tym bardziej, że tych nowych kupiłam 30 sztuk.
Co do drzewek na ruderowej masz absolutną rację. Dwa takie klony byłyby chyba idealnym rozwiązaniem. Dlaczego ja kupiłam aż trzy te Nigry??? No miałam na nie fazę. Teraz na pewno ich nie wykopię, bo chyba nie przeżyją przeprowadzki. Zresztą już od zimy myślę gdzie mogłabym je przesadzić i nie mogę nic wydumać. Nie chciałabym uczynić tego kroku zbyt pochopnie, miejsca co prawda na drzewa jeszcze mam sporo, chodzi mi bardziej o skomponowanie ich bordowego koloru. Oj te dylematy ogrodniczek....
. Mówisz, że się przyzwyczaję? Noooo.... nie biję. Masz zapewne rację. Mam nadzieję, że zniknięcie Twoich narcyzków to po prostu przekwitnięcie a nie zanik całkowity.Haniu na moich ubiegłorocznych ostrokrzewach zauważyłam niestety jakieś niepokojące objawy, nie wiem czy to uszkodzenia pozimowe, czy jakiś grzyb. Na tzw. wszelki wypadek psiknęłam przy okazji psikania Miriamek. Kilka listków wygląda tak:
Ale puszczają już nowe przyrosty:
Generalnie czytałam o nich, że są bardzo odporne na choroby i te objawy bardzo mnie zmartwiły. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Tym bardziej, że tych nowych kupiłam 30 sztuk.
Co do drzewek na ruderowej masz absolutną rację. Dwa takie klony byłyby chyba idealnym rozwiązaniem. Dlaczego ja kupiłam aż trzy te Nigry??? No miałam na nie fazę. Teraz na pewno ich nie wykopię, bo chyba nie przeżyją przeprowadzki. Zresztą już od zimy myślę gdzie mogłabym je przesadzić i nie mogę nic wydumać. Nie chciałabym uczynić tego kroku zbyt pochopnie, miejsca co prawda na drzewa jeszcze mam sporo, chodzi mi bardziej o skomponowanie ich bordowego koloru. Oj te dylematy ogrodniczek...
.
Ogród z rzeźbą
21:04, 05 maj 2018
No to teraz Wam pokażę "metamorfozę"
. Historia dotyczy rabaty pod ruderą, dla niewtajemniczonych za chwilę wszystko będzie jasne skąd taka nazwa (po prostu tuż za płotem mam ruderę).
Rudera dwa lata temu prezentowała się tak:
Tuż za ogrodzeniem rósł szpalerek jakiś wisienek tudzież samosiejki innych drzewek, które przycinaliśmy z lekka. Aby przysłonić nieco zapadający się dach kupiłam trzy Nigry (dzisiaj wybrałabym raczej inne drzewa, no ale...). Żadne wysokie drzewa typu serby nie wchodzą po tej stronie w rachubę, bo to jedyna strona działki przez którą dostaje się słońce. Na lewo i na prawo od rudery są wysokie drzewa i ta ruderowa dziura jest naszym oknem na słoneczko. Celem stworzenia tzw. zielonego tła posadziłam tuje, bynajmniej nie po całej długości ogrodzenia, co było błędem nr dwa. Bo błąd numer jeden to wybór tuj na to miejsce. Drzewka za ogrodzeniem skutecznie latem ograniczały dostęp światła i tuje zrobiły się brzydkie.
Lato 2016, całkiem przyjemnie (oczywiście skadrowane bez zapadającego się dachu):
Wiosna 2017, może być:
Aż przyszła jesień 2017 i ktoś usunął z rudery zapadający się dach ze sterczącym kominem, ale również wyrżnął w pień wszystkie drzewka wzdłuż naszego ogrodzenia. Jak to zobaczyłam to mnie palpitacja serca dopadła. Nędza moich tujek ukazała się w całej pełnej okazałości i postanowiłam na fali tej demolki pozbyć się ich.
I teraz oto mam TAK i muszę się z tym zmierzyć:
Na pierwszym zdjęciu to oczywiście moje słynne pozbywanie się żółciutkiego piachu, od strony komórki do pierwszej Nigry rosły sobie dwie Amanogawy, które posadzone w piachu za cholerę nie chciały rosnąć i jaśminowiec variegata, który też już zaczął konać, a poza tym było kawałek trawnika i bajzlownik. Tak więc powstaje przedłużenie rabaty. Łyso tam jeszcze strasznie bo oprócz rodków są byliny, które dopiero co wyłażą, szczególnie hosty i paprocie, w ogóle ich nie widać. Na dodatek wszystko tam cieniolubne wystawione teraz na pełne słońce, co prawda nie przez cały dzień, ale za długo.
Prawdziwa masssakra
. Historia dotyczy rabaty pod ruderą, dla niewtajemniczonych za chwilę wszystko będzie jasne skąd taka nazwa (po prostu tuż za płotem mam ruderę). Rudera dwa lata temu prezentowała się tak:
Tuż za ogrodzeniem rósł szpalerek jakiś wisienek tudzież samosiejki innych drzewek, które przycinaliśmy z lekka. Aby przysłonić nieco zapadający się dach kupiłam trzy Nigry (dzisiaj wybrałabym raczej inne drzewa, no ale...). Żadne wysokie drzewa typu serby nie wchodzą po tej stronie w rachubę, bo to jedyna strona działki przez którą dostaje się słońce. Na lewo i na prawo od rudery są wysokie drzewa i ta ruderowa dziura jest naszym oknem na słoneczko. Celem stworzenia tzw. zielonego tła posadziłam tuje, bynajmniej nie po całej długości ogrodzenia, co było błędem nr dwa. Bo błąd numer jeden to wybór tuj na to miejsce. Drzewka za ogrodzeniem skutecznie latem ograniczały dostęp światła i tuje zrobiły się brzydkie.
Lato 2016, całkiem przyjemnie (oczywiście skadrowane bez zapadającego się dachu
): Wiosna 2017, może być:
Aż przyszła jesień 2017 i ktoś usunął z rudery zapadający się dach ze sterczącym kominem, ale również wyrżnął w pień wszystkie drzewka wzdłuż naszego ogrodzenia. Jak to zobaczyłam to mnie palpitacja serca dopadła. Nędza moich tujek ukazała się w całej pełnej okazałości i postanowiłam na fali tej demolki pozbyć się ich.
I teraz oto mam TAK i muszę się z tym zmierzyć:
Na pierwszym zdjęciu to oczywiście moje słynne pozbywanie się żółciutkiego piachu, od strony komórki do pierwszej Nigry rosły sobie dwie Amanogawy, które posadzone w piachu za cholerę nie chciały rosnąć i jaśminowiec variegata, który też już zaczął konać, a poza tym było kawałek trawnika i bajzlownik. Tak więc powstaje przedłużenie rabaty. Łyso tam jeszcze strasznie bo oprócz rodków są byliny, które dopiero co wyłażą, szczególnie hosty i paprocie, w ogóle ich nie widać. Na dodatek wszystko tam cieniolubne wystawione teraz na pełne słońce, co prawda nie przez cały dzień, ale za długo.
Prawdziwa masssakra
Ogród z rzeźbą
21:06, 04 maj 2018
Iwonka też zachodzę w głowę skąd taka nazwa "dziecięca". Może dlatego, że mniejsza od swoich koleżanek Nigry i Pissardii?
Haniu 5 LAT????? No to to jest baaaaardzo budujące. Myślałam, że jednak dużo więcej czasu mu to zajęło.
Marysiu u tych bylinowych żółtych Carillon? No są, przesadzane jesienią i żyją. Oczywiście znowu nie wiem czy się wysiały, bo przekopywałam tę rabatę. Choć w drugiej części rabaty widzę coś co może być jej siewką. Oszczędziłam przy plewieniu, zobaczymy co z tego wyrośnie.
Wiola o dzięki za info. A ile byś ją przycięła, tzn. tę moją?
Haniu 5 LAT????? No to to jest baaaaardzo budujące. Myślałam, że jednak dużo więcej czasu mu to zajęło.
Marysiu u tych bylinowych żółtych Carillon? No są, przesadzane jesienią i żyją. Oczywiście znowu nie wiem czy się wysiały, bo przekopywałam tę rabatę. Choć w drugiej części rabaty widzę coś co może być jej siewką. Oszczędziłam przy plewieniu, zobaczymy co z tego wyrośnie.
Wiola o dzięki za info
. A ile byś ją przycięła, tzn. tę moją?
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat
08:21, 03 maj 2018
Pytałam już kiedyś o to bo miałam ten sam dylemat i padło że metr wystarczy.
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat
06:36, 03 maj 2018
zapytaj w szkółce jak szeroko on se rozrasta mysle, ze metr bedzie ok
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat
21:44, 02 maj 2018
Wow, dziękuję za odzew! Ambrowca mam (co prawda nie tego kolumnowego), Nigry mam (bardzo je lubię) i wybór padnie chyba na buka kolumnowego... Trochę go pooglądałam w internecie i bardzo mi się spodobał... Czy odległość ok 1 m od domu to będzie ok?
Ogrodowe marzenie Mrokasi
09:21, 29 kwi 2018
O dziękuję bardzo. Czyli zaraz nigry mogę ciąć
Brzozy za niecały rok dopiero.
Ogrodowe marzenie Mrokasi
13:37, 27 kwi 2018
Coś w tym jest, choć ja jestem ostrożna, nie chcę za 10 lat znów martwic się, że mi coś wielkiego urosło
.Ambrowiec rzeczywiście śliczny jest
.Wiąz Wredei byłby super gdyby był zielony a nie żółty...
Ogrodowe marzenie Mrokasi
08:03, 27 kwi 2018
Wiesz ,że mam podobnie
jak nie miałam nic to nawet o drzewach nie myślałam a jak zakupiłam nigry i platanka to już myślę jakie kolejne dokupić. Na pewno slender silhuette będzie kolejny To jak z tatuażami, jak zaczniesz to nie da sie skończyć A wiąz wredai ? Nie wiem czy lubi cięcie ale kolorem ładnie by kontrastował. Buźka
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani
22:52, 24 kwi 2018
...liliflora...magnolii purpurowej Nigry...nie mam, nie wiem czy o nią Ci chodzi Ewa, ale jak wygospodarujesz miejsce to czemu jej nie mieć
Rododendronowy ogród II.
20:25, 24 kwi 2018
Ona nie jest wysoka , nie urośnie np tak jak Alexandrina, chyba do 5 m ale na szerokosc też potrafi tyle samo a moze nawet więcej.Nie rośnie bardzo szybko , takie normalne tempo.
Sadzonki przez odkłady, przysypujesz gałąź rosnącą nad ziemią i się ukorzeni. Moja sama sie ukorzeniła bo dużo było gałęzi nisko położonych . Próbowałam tak ukorzenic Alexandrinę i Nigrę , z pierwszej miałam sadzonki a z Nigry ani jednej a Betty było mnóstwo.Chyba jeszcze ją przysypię bo od jakiegos czasu jestem nia zachwycona.
Kaczeńce to tez dzieciństwo i łapanie żab
Ogrodowe marzenie Mrokasi
13:30, 24 kwi 2018
No teraz to rzeczywiście nawet nieźle to wygląda
.Może dziś wrócę z nigrą to będę przymierzać
.
Zakręcony ogród
12:41, 24 kwi 2018
skąd ja to znam
ale przed zakupem się dokształciłam w temacie a na rabacie będzie ostatecznie najpopularniejsze zestawienie Vanilki / Variegatusy i coś zimozielonego. Tj na ta chwile bo zanim migdałek przekwitnie to nie wiem co jeszcze wymyślę
Zakręcony ogród
12:22, 24 kwi 2018
migdałek wyczuł pismo nosem nie doradzę co do rabaty bo ja się nie znam
nigry umbry pissardi ciągle mi się wszystkie mylą hihihhi
Ogrodowe marzenie Mrokasi
11:38, 24 kwi 2018
z tymi tujkami brzozy super wyglądają Fajnie,że od razu taki efekt widać.
W kwestii nigry ja sadziłam na czuja. Szukam inf na ten temat i nie znajduje niestety A jak dużo masz miejsca ?
Fajnie,że od razu taki efekt widać. W kwestii nigry ja sadziłam na czuja. Szukam inf na ten temat i nie znajduje niestety
A jak dużo masz miejsca ?
Miejski ogród w wersji mini
08:16, 24 kwi 2018
Pamiętasz jak sadziłaś te nigry ? Zastanawiam się czy to normalne zjawisko U moich parę dni po posadzeniu kwiatki zniknęły ale listki wychodzą. Teoretycznie ok ale czy to normalne ,że te kwiatki tak krótko były ?
U moich parę dni po posadzeniu kwiatki zniknęły ale listki wychodzą. Teoretycznie ok ale czy to normalne ,że te kwiatki tak krótko były ?
Ogrodowe marzenie Mrokasi
16:31, 23 kwi 2018
Życie. Tak się chowałam że wszystkie cebulowe sadziłam miesiąc temu ale wychodzą. Będę ogrodowiskowym rodzynkiem z tulipanami w czerwcu
Mam nadzieję, że żyją, podlewam i chodzę i chucham i dmucham.
Mam namiar, puszczam priv.
ale wychodzą. Będę ogrodowiskowym rodzynkiem z tulipanami w czerwcu Mam nadzieję, że żyją, podlewam i chodzę i chucham i dmucham.
Mam namiar, puszczam priv.
Ogrodowe marzenie Mrokasi
16:27, 23 kwi 2018
No dzień dobry! A gdzieś Ty się Pani tyle czasu chowała?
Jakbyś gdzieś jakieś fajne nigry widziała - daj znać
.Tuje żyją wszystkie?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w
Polityce plików cookies