Kasiu, przyszłam się przywitać

. Napisałam u siebie, że zaglądam tu często. Ale cicho. Nie wiem, czy Twoja obecność u mnie to przypadek, czy zagościsz na dłużej, to ujawniam się, że ja u Cię jestem. Stałam się i oto oficjalną podglądaczką. Ponieważ udzielanie się na forum występuje u mnie napadami (nie, żebym ja jakieś miała, ale sytuacja rodzinna trudna i czasu brak na wszystko), to się nie dziw, że pojawiam się i znikam