Dlatego z M musieliśmy je razem wyciągac. Aby wykopać, przeciąć kłącza, stawałam na łopacie......
Kłącza mają straszne, podjazd tego na pewno nie wytrzyma. Wiosną pozostałe, jeśli przeżyją zimę idą do wykopania
M już podchwycił pomysl zasłonięcia tarasu od strony sąsiada bambusami w donicach
Wykład super co nie zmienia faktu, że ja zbiłam chyba już ze dwadzieścia storczyków chociaż ich nie przelewałam, dawałam nawóz i takie tam, ale Twoje wyglądają imponująco
Uzbrojona w wiedzę o kompostowaniu wiosną zakupie. Mam fatalne wspomnienia z kompostownika plastikowego, rozlatywał się i nie można było przerzucać. Teraz zakupię drewniany.
Nie wiadomo jak to drewno wytrzyma w towarzystwie gnijacych roślin, musisz je jeszcze chyba lepiej zakonserwowac. Mnie M zrobił kompostownik z płyt betonowych takich z jakich płoty sie robi to nie muszę sie martwic o jego wytrzymałośc, a przednią ściankę ustawiamy z betonków pozostałych po budowie to łatwo jest wybierac z niego ziemię bo betonki odstawiamy na bok i jest super dostęp.
dzisiaj złożyłam te kompostowniki i wyglądają całkiem dobrze, kupiłam dwa żeby do drugiego przerzucać,
mam nadzieję że przetrwają są o tyle wygodne (tak mi się wydaję), że nie są wysokie i jest łatwy dostęp
Właśnie się zasatanwiałam czy kupować plastikowy, ktory się rozpada czy drewniany??? Czy mogłabyś zrobić zdjęcie jak je ustawisz?? Mi też by się przydal taki odkryty i nwet mam go dzie ustawić. A może drewniany i platkikowy sobie zrobię???
No Madżenka.. jesteś.. bo już się niepokoiłam... Sebuś potem sfocę.. drania.. kwitnie mi już długo... dostałam go w lipcu 2010 na imieniny.. i kwitnie bez przerwy do tej pory...
Ela - moje storczyki traktuję jak wszystkie inne rośliny po macoszemu... moczę je w wodzie przefiltrowanej, jak mam czas to ją przegotuję. Daję nawóz w ilości mniejszej niż zalecane na opakowaniu i nie do każdego moczenia. Jak wypadnie .... Moczę od 15 min. to godziny...a ja coś robię to i potrafią sie moczyć .... kilka godzin.. rekordzistki stały w wodzie ...do następnego podlewania... Ogólnie najważniejsze to ich nie przelać. Lepiej zasuszyć niż zamoczyć. Muszą mieć okresy przesychania pomiędzy moczeniami. Ja staram sie o robić co 2 tygodnie.. a jak nie mam czasu to i dłużej... czasami o jakiś zapomnę.. Wyjątek stanowią Miltonie i katleje, które nie lubią takich długich okresów suszy.... i one mi dwa razy zakwitną i marnieją.. więc powiedziałam sobie, że z nimi koniec. Najmniej problemowe są Felki czyli Phalaenopsis, oncidium (regularnie powtarzają kwitnienie.. i to mój pierwszy storczyk), wbrew obiegowym opiniom dobrze rosną i kwitną dendrobium nobile. Zygopetalum miałam i mi padł, chyba był chory egzemplarz... , cymbidium..rośnie zielone, a powtarzać kwitnienia za nic nie chcą, na kilka Paphiopedilum tylko jeden mi regularnie kwitnie. Vandy dwie kupiłam w zeszłym roku.. i jak na razie żyją (wiszą pod sufitem z gołymi korzeniami)..ale kwitnienia nie powtórzyły.
Storczyki ogólnie lubią różnice temperatur pomiędzy nocą a dniem.. to je motywuje do kwitnięcia.. i wilgoć. Różnice temperatur mają, bo tak mam ustawione ogrzewanie domu, w dzień ciepło, a w nocy z oszczędności chłodno. Z wilgotnością jest gorzej.. z uwagi na rodzaj ogrzewania domu... zimą wilgoci prawie nie ma.. włączam nawilżacz (jak sobie przypomnę). I lubią ruch powietrza, ale nie lubią przeciągów.. Okno południowe dla nich odpada.... światło rozproszone.. okno zach i wsch... i też jak dobrze przyświeci to pali listki.. i potem takie brązowe.
Coś mi fotki nie chcą się wstawiać..
Stroczyki o grubych korzeniach (np. felki) wolą doniczki (osłonki) przezroczyste..... z drobnymi korzonkami mogą być w nieprzezroczystych (oncidium).
Uffff ale wykład...
Hej Kochani! Byłam w podróży słóżbowej ale juz jestem w domku dziękuje za odwiedziny Aniu, Teresko, Maju, Boguslawie Izo dziękuje za śliczną mięcznicę taka szkoda ze u nas nie zimuje juz sobie obiecałam ze nie będę próbowała sadzić roślin ktore nie maja szans na to ze przetrwaja u mnie, bo to marnuje mój czas i pieniądze i strasznie mi przykro jak mi coś umiera ale jak patrzę na takie cuda to sie zastanawiam czy jednak nie warto próbować pozdrawiam M
Moniko czy z podróży służbowej jakieś zdjęcia przywiozłaś???