Beatko - posadziłbym na pierwszym stanowisku - jest bardziej odpowiednie


Stychaz - no nie wiem - może były zalane, albo po prostu przemarzły, choć to byłoby dziwne...No nie wiem - ja bym zaryzykował jeszcze raz, ale może z innymi bukietowymi.

Nooo podoba mi się

Sebku w tym miejscu to mi klawisze się wyślizgują z zachwytu i nadludzkim wysiłkiem udaje mi się złożyć kilka słów w jakiś w miarę logiczny ciąg ... marzę o tym aby kiedyś ten ogród zobaczyć a jeżeli taki dzień kiedyś nastąpi - a byłbyś jego świadkiem - to będę najbardziej milczącą osobą na ziemi ... są miejsca gdzie słów nie trzeba ...

Seba - za dużo mam donic ....i nie bardzo mi się chce ..... sprawdzam na bieżąco temperatury i u mnie nie będzie przymrozków .... tak przynajmniej piszą .... Będzie jak będzie ..... A pokaż te swoje śliczności to zobaczymy czy mam tak samo u siebie u tych jeszcze nie posadzonych ....

Bardzo ładny kawałek planety Mam nadzieję, że już nie taki wredny

Witaj,sąsiedzie.Co słychać za miedzą?
Oczywiście u mnie furtka zawsze otwarta.......tylko ja nie zawsze jestem......Pozdrawiam

Pięknie to wygląda.Szczególnie jak skalniaki kwitną.
Cieszę się ,że zaglądnąłeś.Masz urlop?

Jeju ale zmiany - zwłaszcza ten skalniak!

Kasia - ale którą - bo są dwie?



No fajnie zapakowane - bardzo fachowo - miłego sadzenia


Widzę, że u Ciebie cisy też mają "klapnięte" przyrosty - skierowane ku ziemi - już się bałem, że choruje - znaczy się mają miseczniki - koniecznie przepatrz swoje! U mnie po jednym oprysku polysectem znikły.

Sebek .... Twoje ciski u siebie częstowałam również promalanem ...... Zastanawiam się czy to nie wina przędziorka lub mszycy ??? przeglądałam dzisiaj literaturę .... Z misecznikami walczę od zeszłego sezonu ..... Wówczas dwa cisy ruszyły z przyrostami a jeden nie i dlatego zaglądałam im do środka i wtedy okazało się to o czym piszesz . Pokropiłam preparatem i ruszyły..... Natomiast wydaje mi się , że oklapłe gałązki nie są niczym groźnym ..... Wystarczy pójść z nimi do fryzjera

No fajnie zapakowane - bardzo fachowo - miłego sadzenia


Widzę, że u Ciebie cisy też mają "klapnięte" przyrosty - skierowane ku ziemi - już się bałem, że choruje - znaczy się mają miseczniki - koniecznie przepatrz swoje! U mnie po jednym oprysku polysectem znikły.