Sebek, jak się nazywa ten wilczomlecz, ta biała chmurka - Ice Frost? Bo mi dzisiaj jedna babka na rynku wmawiała, że to gipsówka, że niemożliwe bo ona z katalogu zamawiała. Ale to na pewno było to, miało podłużne listki i kwiatki inne niż gipsówka.
Agnieszka z tymi nazwami to różnie bywa ja ostatnio widziałam w ogroniczym śliczne roślinki takie 'uzupelniacze' o zielonkawych i bordowych liściach. W ubiegłym roku widziałam takie na Litwie pytam jak to się nazywa a Pani mówi 'kartofel' zdębiałam jestem przekonana że ma inną nazwę
Marto - one w ogóle gdzie indziej wylądowały - ale do róży niedaleko mają
Aga - wilczomlecz DIAMOND Frost. Sprzedający na rynku nie zwracają uwagi na nazwy, na odmiany też nie. Czasem się dziwnie na mnie patrzą jak o coś pytam, a potem " aaa to tooooo"
Aniu - szałwie mam wysiane, jak urosną to będą sąsiadować z lawendą Dzięki za przypomnienie, że je podlać muszę
Sebek, jak się nazywa ten wilczomlecz, ta biała chmurka - Ice Frost? Bo mi dzisiaj jedna babka na rynku wmawiała, że to gipsówka, że niemożliwe bo ona z katalogu zamawiała. Ale to na pewno było to, miało podłużne listki i kwiatki inne niż gipsówka.
No długa ta lista - stanowczo za długa - w ogóle jej nie powinno być... U mnie wymarzła prawie w całości pęcherznica diabolo, róża i 7 szmaragdów, ale one były od początku spisane na stratę...No szkoda Ale będziesz miała miejsce na inne nasadzenia
Sebek czytałam u Syli i ja ci z okazji 100 -ki odpowiem.
Lawenda lubi słoneczko i wcale nie takie znowu mokre podłoże,dobrze znosi susze
Nie należy do roślin,które potrzebują nawożenia.Należy to robić umiarkowanie bo nie jest to jej największym marzeniem
Zdarza się jej przemarzać,ale ładnie odbija .Z tego też powodu obcina się ją w maju ,a nie jesienią jak niektóre byliny
To co zostaje stanowi taką ochronkę.Trzeba ścinać lawendę bo inaczej tworzy się taki nie ciekawy w pokroju krzew
To ja jeszcze dodam ,że lubi mieć ziemie wymieszaną z piaskiem -dla lepszego drenażu
Sebek czytałam u Syli i ja ci z okazji 100 -ki odpowiem.
Lawenda lubi słoneczko i wcale nie takie znowu mokre podłoże,dobrze znosi susze
Nie należy do roślin,które potrzebują nawożenia.Należy to robić umiarkowanie bo nie jest to jej największym marzeniem
Zdarza się jej przemarzać,ale ładnie odbija .Z tego też powodu obcina się ją w maju ,a nie jesienią jak niektóre byliny
To co zostaje stanowi taką ochronkę.Trzeba ścinać lawendę bo inaczej tworzy się taki nie ciekawy w pokroju krzew
O jejku... czy ja dobrze widzę???
Już seteczka mi stuknęła??? Dziękuję Wszystkim współproducentom!!!! Dziękuję za wszystkie miłe słowa, jakie od Was usłyszałam, za pochwały (no skrytykujcie coś wreszcie!), za wyrazy współczucia i otuchę, jaką wlewaliście mi w moje zmasakrowane kretami i nornicami jestestwo... Pomogło!!!!!!!! Irenko – już naprawdę nie wiem, co wykurzyło mi ostatecznie krety (w zasadzie to nie wiem, czy ostatecznie...), bo stosowałam wszystko! Ale wydaje mi się, że te brzęczące puszki po piwie na metalowych prętach... Spróbuj! Aniu – NIE WIEM!!! Sama jestem zdziwiona, skąd ja je mam. Nawet nie wiem, ile tam jest cebulek, bo zakwitły te dwa, a liści jest więcej... Może się namnożą, to podzielę się Celinko – dziękuję, że odwiedziłaś mój „kreci” wątek... Ujawnij się sąsiadko, skąd jesteś? Wiesz, czytałam wstęp do Twojego wątku i przyznam, że tak mi jakoś oczy zaparowały... Ale resztę będę czytać od końca, jak i wszystkie inne wątki, bo niewydolna jestem... Nad całością panują tu tylko Danusia i Sebek Anulku, Irenko, Juziaczku, Hanusiu (cudne życzenia!!!), Sebciu, Gabiśku, Sylwio, Basieńko – dzięki, dzięki, dzięki!!!!!! Basiu – nie usuwaj fotek, po co? Wiesz, dziś byłam w szkółce i nawet się kiwałam nad Erectą, ale w końcu nabyłam tawułę japońską Antony Weterer (to już ósma z tawuł, jakie mam). Zawsze mogę przesadzić (w tym względzie pobijam wszelkie rekordy!)
Witam forumowiczów ogrodowiska
Mam problem z przygotowaniem podłoża pod trawnik.Działka którą kupiliśmy była cała zarośnięta chwastami, została opryskana Roundupem 3 tygodnie temu i chwasty już uschły, ale pojwił się pan skrzyp na którego raundup nie działa i rozrasta się na całego.
Moje pytanie brzmi co dalej robić bo miałem już kopać i za tydzień siać trawę?
Proszę o pomocne rady.
Perz nie znosi koszenia, możesz przekopać ziemię i jeśli znów wyjdzie to zniknie po kilku koszeniach.