Dostałam skrzydeł, dzięki Wam za wsparcie
Na limonkowej posadziłam klony polne a na hortensjowej klony ginnala.
Odnośnie sumaka, posadziłam żółtego za radą Przemka od biżuterii rdzawej.
Mówił mi, że on zdecydowanie mało puszcza odrostów, a jak będzie kłopotliwy to usunę. Liście ma zjawiskowe. To odmiana 'Tiger Eyes'. Osiąga ok. 2 m i nie przypala go słońce.
Uwielbiam takie relacje i zawsze chętnie oglądam. Ta aleja jest przepiękna. A jak będzie skończona to będzie efekt Wow.
Zaglądam do Twojej Anglii codziennie po kilka razy aby zobaczyć co robicie.
I ciekawi mnie to i kibicuję Wam z całego serca.
Pozdrowienia dla wszystkich.
Danusiu, pozwalam się nie zgodzić z Tobą. Wiele osób lubi oglądać Twoje wszelkie relacje, rewolucje, działania, każde zdjęcia. Ogrodów może i wiele ale Ty jedna i Twoje dzieła zawsze rozkładamy na czynniki pierwsze.
Idziecie jak burza. Niedługo Wam zabraknie miejsca a mi ochów i achów.
Jesteście Profesjonalistami z duszami Artystów.
Jak rabata limonkowa, to może obiedka i taki taxus 'Brzeg' (po latach stwierdzam, że rewelacyjny).
OK, msm jeszcze jedno pytanie. Czy dosiewki koniecznie muszą być wykonane tym samym gatunkiem ziaren? Rzecz w tym, że zużyłem już całe opakowanie i w zasadzie mam jeszcze w zanadrzu Barenburga RPR, który został z poprzedniego wysiewu. Jego skład jest inny, ale czy to ma aż takie znaczenie?
Skład:
wiechlina łąkowa 10%
kostrzewa kępowa 20%
życica trwała RPR 60%
kostrzewa czerwona 10%
Danusiu dziękuję, mam nawet do przesadzenia niskie hortensje Bobo z innego miejsca. Te rozplenice są posadzone, ale z tyłu głowy wiem, ze będę musiała je kiedyś usunąć. Nie miałam dotąd turzyc, ale poczytam o nich.
Myślałam też o hortensjach ogrodowych, ale to przemarzanie mnie powstrzymuje. Dorzucę jeszcze czosnki
Czy mogę to zdjęcie wkleić sobie w swoim wątku?
To nie brandywine, on ma bardziej środkowa cześć wydłużoną i węższe listeczki, ale piękność z tego Twojego bez sprzecznie Gdyby było wiadomo co za on sama bym się jeszcze skusiła
Pooglądałam powstawanie nowych ogrodów, cudnie Wam ta robota idzie Ja chyba najbardziej lubię etapy powstawania, tworzenia w ogrodzie i potem pierwsze dwa sezony jak się czeka na efekty Najmniej lubię plewić, ale sadzić mogę stale tylko już nie bardzo mam gdzie
Ludzie nie wiedzą co tracą Niemniej chyba się nie zgadzam, że mało kogo to obchodzi I chociaż brak czasu jest zrozumiały, to szkoda, że nie ma już fotorelacji.
Lewa strona - limonkowa - drzewa zielono-żółte
Prawa strona - hortensjowa- drzewa zielono-różowe
Patrząc z boku, drzewa nie pokrywają się, patrząć wzdłuż trawnika - fajna aleja powstała.
W środku trawnik, na przecięciu ścieżek element w trawniku (waza?), na końcu trawnika gotyckie drzwi...albo inne, dwuskrzydłowe. Mam do przymiarki oba.
Mam 150 hortensji Limelight (własne sadzonki od Sławka - wreszcie znajdą miejscówkę) do pomieszania z innymi odmianami
Tak, wtedy miałam więcej czasu i byłam bardzo podekscytowana tymi relacjami, bo miały wielki oddźwięk i widziałam reakcje ludzi. Teraz mało kogo obchodzi, co robię i mało kto to śledzi, bo ogrodów na O. jest tyle, że nie wiadomo do kogo uderzyć i śledzić co robi. Obecnie to nawet w żadnym ogrodzie, który robię dla klienta- nie mam zdjęć. Nie robię po prostu. Relacje bbyły fajne, bo najbardziej interesujące jest jak się widzi i robotę i efekt...nie tylko sam efekt
Na limonkowej mam już pokupowane nieco roślin, a wypełnienie rabat będę dopracowywać na bieżąco, z tego co znajdę w ofercie szkółek
Pozdrawiam Miluniu.