objasnie obrazka
nr 1 tawuła golden princess x 3-4 sztuki (mam 4 sztuki)
nr 2 Kłosówka miękka jackdaws cream (mam 5 sztk)
nr 3 hortnesje
nr 4 piótrkówka ( mam 6 sztk)
Zrobię jak piszesz. Tylko teraz zastanawiam się czy te piotrkówki zrobić z prawej strony przy lawendzie ? Jakie hortensje proponujesz? obok rosną białe phantom i silver dollar, myslę, ze jakieś mniejsze tylko czy białe, ja się skłaniam ku białym ewentualnie limelight, tylko czy dadza radę na pełnym słońcu?
Jeszcze tak myślę, czy by nie zmienić miejsc czyli tawułka golden princess + kłosówka z prawej strony, a piotrówka z lewej, wtedy mogłabym z 2 piotrkówki poprowadzic po łuku na ta szerszą częśc rabaty z lewej i pomiędzy nimi posadzić jabłon rajską.
Dochodzę do wniosku, ze ta jabłoń chyba tam nie pasuje.
Co sądzisz/ sądzicie o mojej konfiguracji? która lepsza? Czy w tej czranej część na obrazku posadzić jeszcze coś zimozielonego typu bukszpan, kulki itp. Nie wiem gdzie posadzić te tawulki. Muszę chyba z nimi wejśc już na część dla iglaków.
Sumując mam do dyspozycji
2x tawuła biała
6x piotrkówka
4x tawuła golden princess
5x Kłosówka miękka jackdaws cream
3x żurawka fire alarm
duża kula bukszpanu (80cm)
mała kulka bukszpanu (30cm)
3x hokenhloa aureola
oczywiscie wszystiego nei musze od razy wykorzystać, bo rabata jeszcze się ciagnie,
Gdyby ktoś dumał nad żywopłotem liściastym w części niereprezentacyjnej to kamczacka jest warta rozważenia. Dobrze znosi przycinanie (a tnę regularnie, bo włazi na wszystko dookoła), jest gęsta, szybko ma liście, szybko rośnie i ma masę owoców. Myśle, ze jak zrobię drugi warzywniak (a w zasadzie owocniak ) to własnie jagodą kamczacką odgrodzę się od sąsiadów.
Agrest mimo niesprzyjających warunków (biedak rośnie między malinami) dzielnie stara się owocować
U mnie tez na tapecie egzamin na koniec podstawówki. Troszkę mu gorzej poszło z polaka- 70 %, pewnie błędów nasadził, ale matma i anglik 95 %.
Nie jest źle.
Pasek też będzie, cieszę się.
zdjęcie przedogródka smakowite- zapowiada busz. Super.
Dla Ciebie mój penstemon z irysami i chabrami- jeszcze nie kwitnie
Zakątek z żurawkami. Do tej pory miałam tam kamienie i wszystko rosło słabo. Na wiosnę wymieniłam na korę. Żurawki strasznie oberwały - bo nie dość, że musiałam ogołocić korzenie (poprzerastały między kamieniami - masakra) to w czasie robót przyszedł przymrozek i te odsłonięte korzenie przymroził. Myślałam, ze część padnie - odbiły wszystkie (choć ze dwie na razie ledwie, ledwie) i może nie kwitną tak obficie jak zwykle, ale i tak bardziej niż oczekiwałam
A teraz gospodarczo (azalie nie dopisały - normalnie nie ma co pokazać )
Jeżyna Cudna jest. Gdzieś czytałam, ze panny młode biorą jej gałązki zamiast bukietu ślubnego. Sama bym wzięła
ROzsadę dostałam od mamy w prezencie, wsadziłam do doniczek - czas do gruntu.
Krzewuszka na pniu. Do zeszłego roku rosła za wielkim jałowcem (albo tują) nigdy nie cięta i jest trochę dziwna teraz W zeszłym roku wywaliliśmy jej przydużą towarzyszkę i trochę ją przycięłam. Podwiązaliśmy do palika, bo na dodatek strasznie krzywo rosła, nazywaliśmy ją zresztą "krzywuszka" W tym roku jak przekwitnie muszę chyba odważniej się do niej zabrać z sekatorem... Ale lubię ją mimo wszystko. Akurat zaczyna kwitnąć jak azalie już wymiękają Niedawno do towarzystwa dostała żurawki lime marmalade. Chyba im dobrze razem, bo całe towarzystwo kwitnie intensywnie
Limki rosną w oczach, lawenda zresztą też...
A patrzcie, jakiego dziwoląga mam z hakone... W zeszłym roku zamówiłam 3 sadzonki all gold. Jedna niemal od razu po posadzeniu padła, miała może ze 3 źdźbła, dwie pozostałe jakoś dały radę, ale zobaczcie, jaki cudak ta jedna:
Biały Rh - posadzony między berberysem a lawendą. Podsypywany nawozem tylko ciut ciut, bo sąsiedzi nie lubią - ma piękne zdrowe liście i zawsze ładnie kwitnie. Jak dla mnie niewytłumaczalne
Na forum w różnych wątkach widziałam, że części osób rh nie dopisały. U mnie w tym roku nie zakwitło 20 białych azalii japońskich. Wszystkie miały przemarznięte pąki Znalazłam może ze 4-5 kwiatków na te wszystkie krzaczki.
Za to rosnąca między nimi fireball była przepiękna
Czerwone azalie japońskie pięknie dopisały choć na raty. Jedne kończyły kwitnienie, zaczynały kolejne A rosną obok siebie...
Basiu faktycznie nie na darmo nadali jej takie imię. Po posadzeniu długo trwała aklimatyzacja ale teraz ruszyła. Martwi mnie że nie widać posadzonych w tamtym roku miskantów Morning Light. Muszę sprawdzić co w ziemi piszczy.
Asiu - dziś rano zauważyłem, ze ten kogucik wyjada ślimaki z muszelek bo są puste. Miłego dnia również a u nas zapowiada się kolejny upalny dzień. Na jutro wróżą opady.
Regularnie odwiedzam Cię Aniu tylko ostatnio nigdzie śladu nie zostawiałam, bo zarobiona po pachy jestem. Kurcze, co jest z tą pogodą. Ja od ostatnich opadów deszczu zdążyłam kolejną suszę przerobić i znowu tance szamańskie z prośbą o deszcz wyczyniałam. No i wreszcie popadało późnym wieczorem tak porządnie. W niedzielę posiałam trawę na kolejnym kawałku terenu i też zastanawiałam się czy przypadkiem nie będzie tak jak u Ciebie, ale na szczęście tym razem wszystko ok. Mam nadzieję, że już się u Ciebie uspokoiło i szybko ogarniesz szkody.
Zajrzałam sobie do zdjęcia sprzed roku. Kolosalna różnica. Potężny kawał roboty za Tobą. Ogarnęłaś cały przedogródek na tip top. Nawet pergola, róże, wszystko jak z Twojej głowy.
No widzisz? Co tam jedno malutkie niepowodzenie, gdy tak spektakularne zmiany w niecałe 2 (3?)miesiące zaszły.
Alis, Aniu - dziękuję za wizytę i zapraszam częściej
Toszko - wiem, że strzyżenie buksów mi nie wychodzi. Przydałby się taki sprytny patent jak Twój pomocnik do strzyżenia stożków. Muszę zajrzeć do wątku o topiarach, ale na razie ciągle nadrabiam wątki w "projektowaniu".
Z tą rabatą jest problem, przyznaję:
po pierwsze - buksy rosną w głupiej odległości od siebie, a przesadzić już nie bardzo mogę, bo są stare a w ziemi zostały jeszcze korzenie po świerku.
Nawet jeśli dodam tego stożka i trzecią, małą kulkę, to nadal wygląda to średnio:
za małe dałam opisy:
z prawej strony ma być stożek i największa kulka podsadzona kocimiętkami
z lewej strony - średnia i mała kulka (ta mała w miejscu rozchodnika)podsadzone lawendą
pomiędzy nimi - rozchodniki, rogownica i jukka jako akcent (tylko muszę znaleźć ładniejszy egzemplarz niż ten, co mi się na zdjęciu pokłada)
drugi problem jest taki, że z tej perspektywy rabata rzadko jest oglądana. najczęściej patrzymy na nią z tarasu, czyli kompletnie z boku.
Wypasione okazy teraz będą się wypasały pod Twoim opiekuńczym i bacznym okiem. Już Ty im nie dasz pójść samopas. Jak sobie ostatnio wróciłam do zdjęć Twojego ogrodu sprzed roku, to widzę jak prężnie ruszyłaś z organizacją w tym roku. Świetne kroki, przemyślane decyzje, konkretne działania. Ja się tego nigdy nie nauczę, ale fajnie popatrzeć na zorganizowany team Twój z Twoim eMŻem. Gdy czytam o waszych poczynaniach to tak mi chłopa brak, że szok! A ja wszystko muszę sama