Witam wszystkich. Podepnę się pod temat. Mamy pod domem duży myślę że około 20m świerk. Drzewo od kilku lat lekko puszcza żywicę od strony północnej. Żona twierdzi, że ma też mniej igieł niż kilka lat temu, ale ja nie zauważyłem różnicy. Igły wyglądają ok, nie opadają w nadmiarze, ale ostatnio zauważyłem, że wycieki żywicy się wzmogły. Na korze od lat widoczne są dziurki także czytając ten wątek wnioskuję, że pod korą żerują jakieś korniki lub inne owady. Prośba o informację jakimi środkami zabrać się za ratowanie drzewa? Opryski ze względu na wielkość drzewa odpadają. Nie będę w stanie go spryskać - chyba że tylko po pniu do pewnej wysokości (wycieki są w dolnej części pnia tak gdzieś może do 3m wysokości. Proszę o informację jakie środki zastosować, w jakich proporcjach i jak dawkować. Jest to najbardziej reprezentatywne drzewo na podwórku i zależy nam na jego uratowaniu.

Udało się uprzątnąć ziemię i otworzyła się przestrzeń do zagospodarowania.



I do skończenia ostatnia rabata



Potrzebowałam na nią jeszcze trzech różowych róż i przyjechały. Trzy różowe: Wildberry, Konigin Marie, Memorial Day. Dodatkowo przyjechały; Bellevue i Kaffe Fassett Rose. Jestem zadowolona z sadzonek

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie róża Lacre. Pięknie powtarza i jest zdrowa, zbudowała ładny krzak.





Druga, zdrowa i dobrze rokująca nowość to róża Mauritia

April napisał(a)

O, to ciekawe. Będę zatem śledzić poczynania. Zapiszę sobie żeby się zgłosić wiosną o instrukcje cięcia. O ile będzie co ciąć

Zapraszam. W formie drzewa prowadzę już dwie hortensje.

W głębi widać hortensję Great Star





I ta NN

Czas zaprezentować najnowsze małżonkowe dzieło .
Tym razem nie jest to pełne subtelnych wykończeń stolarskie dzieło, ale ciesielska budowla - szopka .

Tak to było:



I jest:




Do umajenia sąsiedztwo - po prawej szopki stronie czeka miejsce na rdest zmienny, a przed wejściem będzie prawdopodobnie żwirek.

Zbiory po tugodniu nieobecnosci



Pomidory szlag trail, wszystkie maja zaraze

daszum napisał(a)

Danusiu widzę że Ty też masz sporo hortensji bukietowych, posadzone z rozplenicami po prostu bajka❤ . Odnośnie rozplenic to u mnie odm Hameln pokazała już kłoski ale nie wszystkie kępy i trochę to dziwne bo rosną obok siebie.

anuska2507 napisał(a)

Z jakiego przepisu robisz ketchup z cukinii?

Aniu, zmieniłam trochę przepis co ostatnio wrzucałam w drugiej partii i wyszedł moim zdaniem lepszy. Oprócz bazylii dałam jeszcze lubczyk, zioła prowansalskie, oregano i chilii.

Zakwitła magnolia Genie

Rozchodnik Herbstfreude jeszcze trochę i zakwitnie, jak dla mnie jeden z najładniejszych rozchodników o zielonych liściach.

Pierwsze kłoski rozplenicy Hameln

Nowa12 napisał(a)

Taką morelową masz tę Pastellę? Moja młoda ledwo od ziemi odrosła to jeszcze nie wiem jaki ma być kolor.
Bardzo ładne te nowe astry.

Aga no teraz ma taką barwę, a wcześniej miała kwiaty w pastelowy róż a na koniec jej kwiaty są kremowe. Zdj z 11.08.
.
i zdj z dziś.

olciamanolcia napisał(a)

Monia zobacz sama - cud natury
Dodam że nie były podlewane ani zasilane

Na wiosnę zetnę je jeszcze niżej
Wszystkie trzy takie piekne. Kwiat duży pedy sztywne

A Ty wiesz , że dziś chciałam zrobić foty i Tobie wysłać?!

O matko! no pięknie zakwitły! Kto by pomyślał że z takich starych drapaków i nie przycinanych nigdy że jeszcze będą takie kwiatostany hmm to jakaś telepatia bo o tym samym pomyślałam żebyś zdj wstawiła hortek sąsiadki

I zostały na koniec takie tamy.













Miłej niedzieli.

darkowa napisał(a)

A Hania nam chyba wybyła w szeroki świat

Szeroki świat musi jeszcze trochę poczekać. Choć z przyjemnością wyruszyłabym na północ już dzisiaj. Nie lubię letnich upałów. Mój organizm coraz gorzej sobie z nimi radzi.

Rośliny jakoś lepiej reagują na te upały.




Długo będę czekała na to, aby ten rdeścik utworzył jakąś sensowną plamę.







Klon pensylwański ma pięknie wybarwiona korę.

Agatorek napisał(a)

Nadrobiłam zaległości zdjęciowe .
Nic nowego, nadal pięknie

Więcej napiszę jak mózg mi się przestanie gotować

Mój mózg też w stanie zbliżonym do zlasowania.
Wczesnym rankiem likwidowałam zagonek z ogórkami. Wyrzuciłam resztki pędów, przekopałam, przegrabiłam i wysiałam zielony nawóz. Po powrocie do domu wyglądałam jak po wyjściu z wody. Te upały są okropne, a jeszcze tydzień mają nam towarzyszyć.

Taras niby osłonięty roletami i roślinnością, ale duchota jest taka, że wysiedzieć się tam da dopiero pod wieczór.
Okołotarasowo.

Pszczelarnia napisał(a)

Dużo, wiele pięknych kadrów i kulis.

Dziękuję za odwiedziny. Gdyby nie ta konieczność osłonięcia, to pewnie ogród wyglądałby inaczej. Na początku mogłam jeszcze podziwiać widoki na góry i pagórki. Teraz perspektywa skróciła się do granic niewielkiego w sumie ogrodu.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Co to za drzewko?

Roocika napisał(a)

Haniu, dawno mnie nie było a Twój ogród to jakby wciąż bardziej spuchnięty. Cudnie kwitną u Ciebie hortensje i też uważam, że z różami fajnie wyglądają.

Hortensje zdominowały ogród. Świecą z daleka. Lubię je za bezobsługowość i odporność.

Magara napisał(a)

Piękna letnia nuda u Ciebie

Oj, ta nuda jest straszliwie męcząca. Upał zniewala. Nawet czytanie w środku dnia nie daje ukojenia. Myślom trudno nadążyć za drukiem. Sen nie regeneruje. Noce z temperaturami powyżej 20 stopni utrudniają wypoczynek.











Pocieszeniem jest nadchodzący wyjazd na północ.