Poczytaj jeszcze o brzoskwini w odmianie „Soczysta” czy by Cię nie zainteresowała bardziej niż Inka. Ja wybrałam ją razem z Harnasiem na lubelskie warunki z opisów szkółek i pochlebnych opinii. Nie pamietam jak z wiśnią, ale czereśnie nie są samopylne. Planujesz obok drugą lub sąsiad ma?
Miałam pierwszy raz tunel w tym roku. W takim układzie jak Twój dawałabym na wąskich jeden rząd, a w tej szerszej dwa dla przewiewu. Mój sąsiad na takiej wpycha 3 rzędy na mijankę, w poprzednim sezonie o dziwo nie obcinał dużo liści i nie złapały mu ZZ. Odstępy jak Basiek co około 50 cm. Prowadziłam na jeden pęd prawie wszystkie. W tym sezonie spróbuje kilka poprowadzić na dwa.
Chyba dużo cebuli jadasz albo profilaktycznie jako obronę przed szkodnikami pojedyncze cebulki upychasz, co? Mam chyba 4 odmiany bazylii, w tym tajską. Jak będziemy się widzieć przypomnij mi to Ci odsypię troszkę nasionek jak chcesz
O nie wiedziałam może coś sobie ususzę na herbatę, tak na próbę, o ile nie zapomnę, bo zawsze jest tak, że dużo chcę a potem w natłoku wszystkich prac o niektórych rzeczach po prostu zapominam ale ciekawa jestem smaku herbaty z nasturcji.
Zastanawiałam się właśnie nad Harnasiem, poczytałam i faktycznie jest bardziej odporna od Inki. Dzięki Pati.
Zrobiłam dwie literówki w nazwach drzewek, wiśnia Łutówkę (nie Utówka, jest samopylna), czereśnię chciałabym Burlat. Masz rację, ta odmiana potrzebuje zapylacza, musiało mi to umknąć. Szkółka, w której chcę zakupić drzewka poleca te odmiany jako zapylacze: Fromma Czarna, Van, Vega, Hedelfińska, Kamionka, Buttnera Czerwona, Miodówka, Olbrzymka Napoleona.
Bardzo chętnie przygarnę, bazyli mam tylko jeden rodzaj.
Ja się moge podzielić nasionami cebuli, bo w tym roku poszalałam. Na jesieni kupiłam 2x dymki, bo nie kupiłam odmiany Senshyu Yellow za pierwszym razem. Chcę jeszcz emieć czerowną cebulkę Karmen i Globo, je wysieję z nasion. Jak dużo i urośnie to będę miała komu wydać
Chabry też są świtne do herbaty, mam je mieć w zestawie łąki kwietnej W jednym ze sklepów jest bardzo smaczna czarna herbata liściasta z bergamotką, najlepsza jaką piłam.
Co do pomidorów to posłucham Waszych wskazówek. W tym roku myślę, będzie łatwiej okiełznać krzaki, bo w ubiegłym sezonie nie miałam wygodnych przejść między mini.
Ewo, aż poczułam znak czereśni po przeczytaniu Twojej wiadomość Kiedyś zrywałam zarobkowo wiśnie i tam była odmiana czereśnio-wiśni, ah co to była za rozkosz.