Aprilku jak pisalam za watsapie, dogorywam. Ogolna meczliwość i brak oddechu nie poprawia samopoczucia, dusza wyrywa sie do ogrodu ale cialo jakies takie oporne. Dam sobie jeszcze miesiac rehabilitacji i potem sprobuje cos porobic. Za tydzien T. chce zrobic przycinke tego balaganu brzozowo-topolowego od strony bajorka, zostawie 3-4 najlepiej rokujace brzozki, reszta wypada. Planow ogrodowych na razie nie mam za wiele, chce dokonczyc co zaczelam i zrobic ze 2 sciezki w rabatach, posadzic to co w dołowniku.
Wczoraj zamowilam kilka clematisow, ktore mialam w ulubionych a nie zalapalam sie na nie w poprzednim sezonie, do tego wzielam 2 krzaczki jagody kamczackiej i 4 krzaczki winorosli ciemnych do obsadzenia wiatki smietnikowej. Winorosle zrobia to najlepiej i najszybciej a jak beda owoce to wartosc dodana, wiatka chwilowo bedzie z paneli ocynkowanych a docelowo drewniana z dachem. Jest tez plan by zrobic dechy w podcieniu i oszklic, ale to bedzie zalezec od stanu funduszy

Chce dokupic tez cisy Groenland na czesc ogrodzenia od strony sasiadki. Potrzebuje ze 40-50 szt. Jesienią juz nie mieli takiej ilosci. Chcialabym tez dokupic brzoze Golden Treasure szczepiona na krzaczki.
I to tyle na ten sezon, wiecej na razie nie planuje. Zobaczymy jak wyjdzie