Patrycja
Buki klony tulipanowce platany wiśnie jablonie ozdobne itd. Dziewczyny podpowiedzą lepiej i więcej.
Patrycja po boku gdzie wąsko 2.5 m nie dawaj amonogaw. Ani innych drzew. Bedą się męczyć w przyszlości.
Posadź tuje i niech rosną.
Przed tujami zrobisz wąską rabatę wzorem Miluni. Jak puścisz tuje bez cięcia to ci zrobią ładną ścianę na 5-7 m. Po 10-12 latach.
Jeden z sąsiadów ma taki żywoplot i piękny jest.a moje na ten wzór rosną.
Ja przy północnej i wschodniej scianie domu mam po 4 m do granicy i płotu. I nie widze tu miejsca na drzewa. Rabatki wąskie bo chcialam mieć trawiaste ścieżki.
Jeszcze opaska domu zabiera mi 90 cm.
Zobacz to potem usunę.
To jest moja wschodnia strona
Co do rabat poprzecznych. Zrób je po 4 m głębokie lub więcej. Srodkiem daj drzewka w szpalerkach a naokoło obwódkę jednolitą niewysoką np z seslerii, hakone itp. Wypelnisz horkami trawami i bylinami . Uważam że to Ci fajnie podzieli teren i żywoplot z graba Ci niepotrzebny. To drzewa i po kilkunastu latach te gałęzie grube, cięcie nieustanne żeby było ładnie. I z czasem coraz grubszy będzie.
Szałwie Caradonna Compact posadzone na zaplanowane miejsca. Czy mogę teraz pobrać materiał na rozmnożenie szałwii i kocimiętek czy lepiej w innym terminie? Obojętnie jaki ukorzeniacz czy może bez niego?
Bardzo fajny pomidor - Dwarf Beauty King. Piękne paski, sporo miąższu, mało soku, ciekawy posmak. Rozmiarowo rośnie w sam raz. Zebrałam już nasiona na przyszły rok.
Od kilkunastu dni ogród żyje własnym życiem. Niczego nie trzeba podlewać, bo co parę dni coś tam spada z nieba, chwastów nie widać. Koszę tylko trawnik raz w tygodniu, bo aura wciąż sprzyja trawiastym powierzchniom.
Kolorystycznie nic się nie zmienia od połowy lipca. Wciąż kwitną te same rośliny. Letnia nuda.
Jako nastolatka sporo podróżowałam po Polsce w związku z udziałem w imprezach sportowych. Podczas pobytu w zimie na Lubelszczyźnie dotarło do mnie, że mieszkam w bardzo uprzywilejowanym regionie Polski. Wrocław miał bardzo przyjazny klimat. Zim prawie nie było.
Teraz wszystko się pokitrało. Zmiany zauważalne są gołym okiem. Dla mnie najgorsze są te upalne dni. Stracone zupełnie, bo nic sensownego nie da się robić. Mózg odmawia współpracy.
Można by omiatać zieleń, ale na zewnątrz nawet w cieniu trudno wytrzymać.
Strzępki mam dwa. Drugi jest częścią ogrodowych kulis widocznych na zdjęciu poniżej.
Busz jest. Bardzo go polubiłam. Ogród zyskał intymność, której tak bardzo brakowało mi na początku.
Aprilku, glina wydaje mi się glebą idealną dla hortensji bukietowych. Rosną jak na drożdżach i kwitną nad wyraz okazale. Zważywszy na ich liczebność w moim ogrodzie, to wielkie szczęście. Podlewać musiałam je tylko w pierwszym roku po posadzeniu. Na przestrzeni 8-9 lat zawiodły mnie tylko raz. Długotrwałe upały popaliły im kwiatostany i dosyć szybko zbrązowiały. W tym sezonie wciąż wyglądają okazale.
Rabata z wielką mrówą- podoba mi się ta nazwa.
Na garażowej jest spory cień, ale nawet w tak trudnym miejscu hortensje sobie radzą.