Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Ogród vs budowa- czyli trudne początki ogrodniczki. 08:15, 25 mar 2025


Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1354
Do góry
Świeżo sadzone szafirki mam nadzieję na rozmazanie

Chwasciki którym wybaczam na rabacie czyli stokrotki
Ogród vs budowa- czyli trudne początki ogrodniczki. 08:14, 25 mar 2025


Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1354
Do góry
Mini narcyzki
Pojedyńcze hiacynty
Ania z Zielonego Wzgórza 07:05, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Sierpień



Działka prawie w Borach Tucholskich 07:00, 25 mar 2025


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 8943
Do góry
Coś się zablokowało ale już jest ok

Basia w tym roku dokupię jeszcze czarne jak je znowu spotkam

Nicol bo są bardzo powolne w rozmnażaniu wieki temu zdobyłem trzy sztuki (w ciemno bo nikt o internecie jeszcze nie słyszał) i do tej pory zamiast całego pola mam ich kilka i jeszcze dokupywałem bo w pewnym momencie znikły na dwa lata.


polecam super się sprawdza przy miskantach nawet najtwardszych a i sztywniejsze rozplenice też obsłuży
Ania z Zielonego Wzgórza 06:47, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Czerwiec 2022




Ania z Zielonego Wzgórza 06:42, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Orliki




Boso przez ogródek 06:35, 25 mar 2025


Dołączył: 30 mar 2023
Posty: 1125
Do góry
Dziękuję Wam

Daria, Twoje domki to hotele
Masz założoną siatkę z przodu?


W tym roku przyjęłam strategię trzymania pomidorów na wschodnim oknie jak najdłużej, stąd przepikowanie po kilka do doniczki mniejszej niż P9.
W ubiegłym roku sadzonki na oknie zachodnim doświetlałam używając blendy. W tym roku na oknie wschodnim robi to lusto, które jest na przeciwko okna.


W pochmurne dni stawiam tacę na blacie kuchennym i doświetla je zamontowany LED. Mówiłam że jest za biały a teraz ma drugą funkcję.
Ania z Zielonego Wzgórza 06:20, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Pierwsze łubiny


Clematis Jan Paweł II i moja ulubiona sąsiadka Pani Marysia, która piecze najlepsze serniczki.


Ania z Zielonego Wzgórza 06:10, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Pajęcznica

Spełnione marzenie kuklik o czerwonych kwiatach.

Ogródek kwiatowy

Krzew wyhodowany z patyczka, niestety nie pamiętam nazwy.
Ania z Zielonego Wzgórza 05:52, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Jesienią 2021 roku wykonaliśmy skrzynie na warzywa.
Na działce mamy glinę, więc to był główny powód, żeby powstały skrzynie.
Z perspektywy czasu mogę napisać, że skrzynie się sprawdzają, korzenie roślin rosną bardzo długie, czasami jest problem przy wykopywaniu.
Jednoroczne budleje przy wykopywaniu były ładniejsze niż niektóre trzyletnie, były gęste, zwarte, dziewanna miała korzeń ponad 70 cm, miałam problem, żeby ją posadzić w nowym miejscu.
Podlewane są bardzo rzadko, głownie przy siewie, sadzeniu, zostały tak skonstruowane, żeby trzymały wilgoć.
Warstwy, które użyłam to siatka na krety, namoczone kartony, namoczone próchno, gałęzie, liście, skoszona trawa i na wierzchu ziemia.

Zdjęcie jeszcze starej szklarni z poliwęglanu.

Powstała pergola, rosną przy niej 2 glicynie i milin.


Ania z Zielonego Wzgórza 05:19, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Teraz wiosna 2022

Szachownice


Ania z Zielonego Wzgórza 05:02, 25 mar 2025


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Witajcie

Dawno mnie tutaj nie było, a nawet bardzo dawno.
Wcześniej nie byłam gotowa, żeby tu wrócić.
Opowiedz panu Bogu o swoich planach, a on Cię wyśmieje.
To przysłowie idealnie do mnie pasuje, nawet teraz jak o tym piszę.
Życie zadało mi cios, po którym nie mogłam się pozbierać.
Po śmierci mojej mamy potrzebowałam prawie trzech lat, żeby się podnieść.
Patrząc z perspektywy czasu widzę, że powinnam była iść do psychologa.
Dlaczego nie poszłam?
Nie wiem, może dlatego, że nikt mi tego nie zaproponował, że unikałam ludzi, do sklepu szłam wieczorem, żeby nie spotkać kogoś znajomego, żebym nie musiała z nikim rozmawiać.
Teraz wraca dawna ja, taka o której już zapomniałam.
Może nie cały czas, bo czasami potrzebuję też wyciszenia.
Nieraz słyszę ty taka nie byłaś, byłam, ale nawet ja o tym zapomniałam.

Jestem gotowa, żeby nadrobić zaległości.
Może nie wrzucę wszystkich zdjęć od razu, ale postaram się, żeby nie trwało to za długo
...i tutaj miały być zdjęcia, ale jeszcze nie będą.
Podjęłam decyzję, żeby porozmawiać z psychologiem, jak to się skończy nie wiem, ale lepiej późno niż wcale.
Muszę przepracować stare emocje z przeszłości, bez tego jednak nie pójdę do przodu.
A teraz w końcu będą zdjęcia
Pierwsze dwa są z 8 stycznia 2022 roku, a kolejne dwa zostały wykonane tydzień później.



Za drzwiami do ogrodu... 23:45, 24 mar 2025


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8955
Do góry
Alija napisał(a)


Aniu, wspaniałe spotkanie i wspaniałe zakupy. Cudne te pierwiosnki.

Ze spotkania przywiozłam też taki prezencik

Który z kilka dni rozwinął płatki i roztoczył woń nadając wnętrzu domu romantycznego charakteru Taki mieliśmy w domu pierwszy dzień wiosny! Aguś buziaki! I za Agapanty jeszcze, które mam nadzieję, że zakwitną latem!



Za drzwiami do ogrodu... 23:37, 24 mar 2025


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8955
Do góry
Margo2 napisał(a)
Ale macie fajnie z tymi szkółkami. U mnie zielona pustynia.
Może to i dobrze, bo ciągle by mnie kusiło, że jeździć i kupować.
Spotkania ogrodowe w zimie mam i ja.
Właśnie jadę na takie w sobotę. Z nocowaniem
O takim oczku jak Twoje marzyłam. Koleżanka mnie wystraszyła, że to oczko będzie ciągle brudne. Dlatego wkopałam kastry. Ale może jeszcze zrobię w innym miejscu?
Wody w ogrodzie nigdy dość

To gdzie ty Gosiu mieszkasz? Może otwórz szkółkę jak nie ma konkurencji!
Ja do takich większych szkółek też mam dalej ok.70-100km. Ale w odległości kilku kilometrów mam kilka mniejszych i sklepy ogrodnicze
Też myślałam o kastrze, ale tam nie mogę się głębiej wkopać, bo są korzenie róż i żylistka. Więc dalej będzie kałuża. Już ją poprawiłam. Kamyczki eM wypłukał mi w
betoniarce

Ptasi gaj 22:13, 24 mar 2025


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14760
Do góry
Dla Cordiny
Róża Balerina jeszcze trochę rzadka ale zageszcze ja.



Ptasi gaj 22:02, 24 mar 2025


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14760
Do góry
Byłam w takim muzeum pod Łowiczem. Te figurki się poruszają. Na drugiej focie świnki kwijają
Wycieczka przeżyła szok że te figury wyrzezbil jeden człowiek.



Grzebiuszka ziemna 22:00, 24 mar 2025


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14760
Do góry
Kordina napisał(a)

Różyczki Sibelius i Ballerina zeszłoroczny zakup, zabezpieczyłam na zimę wkładając do większych donic i obsypując dookoła konopnymi wiórami z Kombinatu Konopnego, stąd te jasne widoczne wiórki przetrwały w super formie, z resztą wszystkie różyczki widzę, że opączone a to zawdzięczam Panu Hyżemu, którego posłuchałam i ciachała róże w chyba lutym dość zasadniczo.




Mam balerinę przepiękna róża. Kupiłam w 2023 roku w zeszłym roku kwitła. Nie zmarzła mimo -10 jeszcze ma zeszłoroczne liście. I woda. Oczka obok liści. Zobaczę jak w tym roku będzie kwitła.
Ja każdej jesieni przycinam róże na wys 20 cm wiosna robię kosmetykę. Róże już nawiozlam wczoraj.
Mam jeszcze kilka róż zadołowanych muszę je posadzić w tym tygodniu.
Pokaże fotkę mojej Baleriny u mnie.
Ogródek Gosi 21:52, 24 mar 2025


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2279
Do góry
Ogródek Gosi 21:52, 24 mar 2025


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2279
Do góry
Ogródek Gosi 21:51, 24 mar 2025


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2279
Do góry
Magara napisał(a)
Gosia, już stawiasz podpory pod róże? Pokaż jakie masz
Kupiłam w zimie, też mam w planach ustawienie, ale jeszcze czekam.


Magarku, nie mam zrobionego zdjęcia. Następnym razem pokaże. Zimą zaopatrzyłam się w 3 wysokie podpory, i 6 niższych do bylin i piwonii. Zrobione porządnie, bo to nie masówka, tylko robione na zamówienie.

Monika83 napisał(a)
Pięknoty❤️ nie wyobrażam sobie bez nich wiosny w ogrodzie. A ranniki właśnie nabyłam kwitnące w donicy


Ja również nie wyobrażam sobie wiosny bez krokusów i ranników.
Fajnie, że ranniki sieją się bardzo ładnie. Za parę lat bedziesz miała łączkę

mirkaka napisał(a)



Gosia ja mam astmę od dziecka,
mam uczulenie na chwasty, trawy,zboża, roztocza, koty, psy. Biorę od lat wziewy-sterydy.
Mam kota w domu Da się żyć Nie martw się tym, ważne żebyś miała dobrze dobrane leki

Zdjęcia Tar wymiatają a Twoje krokusiki bardzo urocze w stipie


Jadę 14 kwietnia do Warszawy do WIM-u, do alergologa i pulmunologa. Liczę, że tam mi wszystko porządnie zbadają i dobiorą leki.
Chociaż jakoś boję się tych sterydów. Ale jesli Ty bierzesz od lat i jest ok, to może niepotrzebnie sie boję?
Właśnie ten kot jest najważniejszy. Moja siostra jest uczulona na kota i pani doktor powiedziała, że powinna się go pozbyć. Co za babsko

eda napisał(a)
Zdrówka kochana jeszcze zdążysz poszaleć siły trzeba mieć na to wszystko pięknie się zaczęło i u ciebie podziwiam i macham serdecznie Gosiu .


Bardzo dziękuję, życzenia się przydadzą, bo znowu coś mnie dopadło. Tym razem katar, jakby lekkie przeziębienie. Oby na tym się skończyło.
I oby jak najszybciej to ciepełko przyszło. Mam już dosyć chorowania

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Zdrówka życzę Gosiu. Pod wpływem tych zdjęć ze stipami naszła mnie ochota na ponowne ich zaproszenie na ogrodowe rabaty. Kiedyś mnie zdenerwowała ich zdolność do masowego samosiewu i mocno ograniczyłam ich ilość.


Haniu, dziękuję
W sumie nie powinnam się dziwić, że niektórzy uważają stipę za roślinę inwazyjną. U mnie tak samo jak werbena, owszem sieje się, ale w takich ilościach, że albo nic z nią nie robię, albo pojedyncze egzemplarze usuwam. Może dlatego, że po kwitnieniu, albo ją wycinam albo wyczesuję, stąd może mniejszy samosiew

anpi napisał(a)
Gosiu, krokusiki w stipie uroczo wyglądają. U mnie jakoś się nie sprawdziła.

Aniu, a dlaczego? Czy tak jak u Hani za bardzo się siała, czy wygniwała?
Ja ja uwielbiam za zwiewność. Chyba byłam jedną z pierwszych osób, które w Polsce miały ja w ogrodzie. W ogóle lubię wszystkie odmiany stip.

Nareszcie popracowałam w ogrodzie. Co prawda tylko w czwartek i piatek, ale mimo wszystko udało mi sie sporo zrobić. Nareszcie obcięłam żywopłot i wyczyściłam kolejne tuje. Została mi jeszcze jedna.
W weekend byłam na spotkaniu ogrodniczym. Koleżanka zorganizowała prelekcję na temat kobiet ogrodniczek. W styczniu miałyśmy wykład o wodzie w ogrodzie. Uwielbiam takie spotkania. Pogawędki do późnej nocy. Szkoda tylko, że było straszliwie zimno. Mało było spacerów po jej ogrodzie.
No i nie wiem gdzie, ale chyba sie przeziębiłam. Może podczas mycia okien, bo przed wyjazdem strzeliłam sobie jeszcze sprzątanie. Całe szczęście tym razem to tylko katar, ogólnie czuje sie dobrze. Wkurzam się tylko, że ciągle coś.
Przy okazji prac ogrodowych zrobiłam kilka zdjęć


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies