Zauważyłam, że nie wszystkie hosty smakują ślimakom. Tych ze sztywnymi, zielono- szarymi liśćmi u mnie nie ruszają. A w tym roku u nas było bardzo mało ślimaków. W zeszłym był ich wysyp. Aż tak trochę dziwnie. Nie było śniegu, może nie przetrwały zimy, tak sobie to tłumaczę i cieszę się z tego
Staram się też je systematycznie czyścić z opadłych liści i kwiatów. Jak coś zostanie na dłużej na liściach host, to liście w tym miejscu robią się żółte, takie plamy, czasami nawet w tym miejscu robią się dziury, tak jakby wypalone.

Basiu, to jest prywatny ogród? Wygląda na młody i bardzo zadbany. Chyba jakiś wielbiciel krzewów i drzewek.

Bardzo klimatycznie

Basiu, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia z Twojego ogrodu. Bardzo mi się podoba, ogród ma fajny klimat.

Również zauważyłam że tych niebieskich host z grubymi łodygami ślimaki nie lubią albo nie zdążą zgryżć bo szybko i wysoko strzelają w górę. A zwykłe zielone hosty muszę usunąć bo patrzyć na wygryzione się nie chce. W zastępstwie wymyśliłam niskie azalie
Podobają mi się szczególnie duże rabaty hostowe z kilku odmian, widziałam takie pod drzewami iglastymi w Otwartych ogrodach. Z Mai w ogrodzie też pamiętam prosty ogród hostowy, miał swój urok. Warto mieć dużo host a u Ciebie fajnie też wyglądają przełamane paprociami