No pewnie, że było brzydko, bo to budowa była, a nie ogród, ale przynajmniej namiastkę ogrodu miałam i trochę roślin w donicach, wszystko było w donicach, bo jak było tynkowanie, to odsuwałam i już
Dla mnie etap ogrodu jest od utworzenia żwirkowych rabat i tego skośnego podziału.
Zbyszku, trzeba po prostu zdjąć buty, zostawić na kostce. Założyć drugie albo nałożyć reklamówki.
Bezpieczniejszy i ekologiczny sposób to pryskanie octem, kolejny - usuwanie specjalnym narzędziem ale jak dużo chwastów to zbyt mozolne.
U mnie pokazują się, ale mało i wyrywam od razu, jak zobaczę.
Przydałaby się chociaż jedna roślina na pniu, żeby zaglądała na taras, np miłorząb Mariken, pod nim różaneczniki 3 szt, wrzośce różne a nawet żółta żurawka Citronelle.
Na łuku po prawej możesz dać nawet fajny żywopłocik z bukszpanu strzyżony. Albo obwódkę po całości.
Ogólnie krócej ogród powstawał niż 9 lat, od momentu wysypania żwirku, ale ja pokazałam czas budowy także - dlatego 9 lat, kiedy to wokół zawsze był ładny trawnik i jakieś rośliny w donicach. Generalnie realizacja prawdziwego ogrodu to liczę od jesieni 2007 roku, kiedy to powstał taras z kostki i nawierzchnie czyli chodniki i podjazd z kostki, wtedy ogród zyskał już docelowe linie.
Dziewięcioletnia historia nie do poznania jak wszystko ładnie obrosło i pozakrywało to co brzydkie(sąsiedni dom) mnie tam się wcale nie nudziło, oglądając Twoje zmiany i nasadzenia zawsze pięknie