Dzięki za odpowiedź a docelową wysokość tej śś to jaka jest ? Myślisz że dała by radę przy domu od strony północno wschodniej i południowo wschodniej? Brzozy doorensbos też mi się mega podobają
Witam wszystkich i proszę o wyrozumiałość. Jest nowym użytkownikiem forum, przeszukałem wiele wątków i się pogubiłem jeżeli chodzi o możliwości reakcji na mój problem (mojej brzozy). Wsadziłem ją do gruntu z donicy wiosną. Początkowo było ok, a od jakiegoś czasu coś się dzieje (jak na zdjęciach). Zdjęcia wstawiane przez użytkowników forum pokazują podobne objawy, tyle że u mnie większość liści brązowieje na brzegach, czasami w środku pojawiają się brązowe plamy. I jeszcze ten pień, na dole jakieś pęknięcie. Proszę o radę co to może być i co z tym robić.
Pozdrawiam.
Elu pamiętam że ty stosujesz siatkę na oczko zapobiegawczo przed wpadaniem liści. Umnie drzewa wiśnie i czereśnie gubią liście już w sierpniu i mam je tylko po jednej stronie ogrodu tam gdzie rosną hortensje bukietowe. A siewki też znajduje ale dęba zwykłego który rośnie na poboczu przy ulicy. Miałam raz nawet w środku krzaka hortensji bukietowej tą siewke dęba, i ciężko było to wyrwać masakra...
Elu! No właśnie, coś nam chyba zaczarowało nasze tereny, burze tylko słychać z daleka. Dookoła padają deszcze, nawet ulewy, a u nas nic. No i jeszcze te upały, cały czas 30 i więcej.
Trzymajcie mocno kciuki za deszcz. Kolbuszowa jest omijana, wręcz chmury rozstępują się przed nami. Nawet u mnie na terenie rowu melioracyjnego wszystko schnie. W desperacji podlalam nawet brzozy. Płakać się chce.
Monika z liśćmi jak jest oczko to dopiero jest problem jesienią. U mnie są brzozy to dopiero jest masakra jak kwitną i sieją nasionami
Zresztą nie tylko w oczku teraz mam pełno już siewek brzozy w spoinach w kostce brukowej.
Zresztą i w domu wszędzie siało jak wiatr zawiał.
Umiłowane. Co to jest? Wyrasta mi co roku 3 cm od pnia brzozy, zawsze wyrywałam, ale w tym roku zostawiłam i obserwuję. Na chrzan to chyba za duże liście...
Drugie to pawilon. Na warzywki Bo szklarnia to raczej tylko na rozsady będzie i do posiedzenia jak zimno.
Stawik/oczko na końcu oczyszczalni roślinnej. Tam w rogu za dużo tych drzew nabazgrałam, bo jeszcze oczyszczalnia (złoże żwirowo - roślinne) musi się zmieścić. Raczej same brzozy tam będą.
Sad jest za warzywnikiem patrząc od domu.
Zastanawia mnie to co piszecie o odległości korzeni tujowych...
Bo u moich rodziców wzdłuż ogrodzenia są tuje 10 letnie, wcześniej był pas cyprysów Lawsona, ale tamte padły jak za ogrodzeniem wylewali asfalt, korzenie im ugotowało. Teraz są szmaragdy. Wzdłuż tui jest cały warzywnik rodziców i warzywa rosną w odległości koło pół metra, korzeni tujowych tam nie ma. Warzywa rosną wprost w gruncie są podlewane jak jest susza, rośnie fasola tyczna, pomidory, ziemniaki. Nie widać by miały jakieś braki pokarmowe. Rosną zdrowo. Pod tujami nie ma niczym wyścielone, trawy tam nie ma goła ziemia. Więc zastanawia mnie jak to z tymi korzeniami u tui jest i czym to jest podyktowane, glebą, odmianą?
Ja też mam już przecież 10 letnie tuje różnorakie u siebie. Na korzeniach mają szmatę i trociny, pod szmatą korzenie tui owszem są, ale rosną przy nich i berberysy i rodki i azalie, astry, róże, lilaki, a penstemony nawet same tam powędrowały. Jedyne co nie chciało przy nich rosnąć to piwonie, te zmarniały bo mają mało miejsca, ale też może dlatego, że wielokrotnie zostały zalane powodzią
Jaki znajomy dla mnie obrazek, mam trzy takie, jak nie większe brzozy w ogrodzie One chyba są dla mnie większym jeszcze problemem. Nad zwężaniem korony tulipanowca twoja praca się już chyba skończyła, za silnie rośnie i problem z dosięgiem. Duużo liści jesienią
Dotąd gałęzie tulipanowca nie łamały się na wietrze? U mnie tylko mniejsze
Pod ogrodzeniam od bajora mam posadzone przywarki japonskie chyba je przeniose blizej. Mam dwie brzozy gdzie jest dosc mokro i przywarki by je ladnie oplotly