Może nie być równowagi między azotem a fosforem i potasem, ale ja się nie znam na tyle, żeb y analizować wyniki badania gleby. Ja działam na wyczucie zgodnie z moim 47 letnim doświadczeniem i także godzę się na pewne niedoskonałości trawnika...nie mam aspiracji aby każdy listeczek był zielony, idzie zwariować od tej doskonałości. Choć w dawnych czasach tak było, bo byłam wzorem dla innych
Nie radzę dążyć do tego aż w takim stopniu, żeby nie zwariować. Mówię poważnie, wyluzuj. Możesz zbadać glebę, powiedzą czego za dużo/za mało.
Możesz opryskać, ale równie dobrze możesz skosić i zwertkulować, to dobry okres na wertykulację.
Ja bym skosiła nisko, zrobiła wertykulację i dopiero potem opryskała p.grzybowym. Pryskanie przed wertykulacją nie ma żadnego sensu.