Super widoki W Polandii jezdzicie?

Ogarnąłem piekarnik - fajny Ci on
Stodółka powiadacie? Nim (daj Panie Boże!) wybuduję własny dom to i tak zgodnie z prawem na zapotrzebowanie energetyczne będzie musiał być pasywny - ale czy od razu będzie mieć wygląd stodoły? Tak jakby da mi to większy komfort bezpieczeństwa, bo raczej stodół się nie okrada?

Ogarnąłem piekarnik - fajny Ci on
Stodółka powiadacie? Nim (daj Panie Boże!) wybuduję własny dom to i tak zgodnie z prawem na zapotrzebowanie energetyczne będzie musiał być pasywny - ale czy od razu będzie mieć wygląd stodoły? Tak jakby da mi to większy komfort bezpieczeństwa, bo raczej stodół się nie okrada?

Na wiosnę w szafie jestem przygotowany - jak zwykle zresztą
A śnieg za oknem mnie nie denerwuje ani trochę - jakby był kwiecień to co innego Zresztą słońce ładnie świeci, nie jest jakoś specjalnie zimno - jest dobrze

Przede mną jutro największa kobyła - pan doktor opisał ten przedmiot jako "ten po którym ludzie rezygnują a trzciem roku z kontynuowania studiów" Nie dziwie się wcale - zatem trzymanie kciuków wskazane
Malo ambitny to może ciut krzywdzące stwierdzenie - to co umiem i wiem ze się mi przyda później wyuczam się na czwórki i piątki (bynajmniej nie niemieckie ). Jutro mamy egzamin z programu komputerowego do planowania, którego nie używa żaden urząd, biuro, firma - jedynie my jak Polska długa i szeroka, bo uczelnia nie chce kupić autocada... I tu jadę po najnizszej linii oporu - wiem, ze i tak nigdzie się mi to nie przyda - a sztuki dla sztuki na studiach nie uznaje... I tutaj ambicji nie włączam, bo i po co?

e tam co Ty taki malo ambitny

a u nas sesja jeszcze sie nie zaczela

uuu czytam, że ciężki tydzień Ci się kroi, no to trzymam kciuki żeby wszystko poszło pięknie!

Poogladamy Was na zdjęciach tyle nam zostaje.

Buuu nie uda Ci się nic poprzekładać?

Ja dopiero przy tych zdjęciach uświadomiłem sobie jak wielkie bukszpany nabyłaś - ehhhh, do tej pory żyłem w nieświadomości...