Ja też przycięłam wiosną ale nic nowego nie wyszło.... A takie ładne fryzurki mialy zimą
Ja się z nią trwale rozstałam, teraz dostałam od Sylli jakiegoś innego carexa, podobnego do frosted curls. Zobaczymy czy zimę przeżyje
Syla chyba nadszedł najprzyjemniejszy czas w ogrodzie - czas na cieszenie się nim
Fajnie jest tak pochodzić sobie, tu przyciąć, tam chwasta wyrwać, przystanąć i pomyśleć co zmienić na wiosnę
buziole
To może ja też sobie kupię na topiara )? Ale najpierw elewację muszę przemalowac... To jeszcze ze dwa lata... Bo miała być jabłoń na ścianie prowadzona..
Marzenko, weekend już blisko, więc przebieram nogami w ekscytacji wielkiej.... A pomysł mi przyszedł do głowy ciekawy, aby bukszpanową szachownicę zrobić na tej mojej nieszczęsnej pustej rabatce po złamanej katalpie.
Przywieźli mi też łupki serycytowe i grys granitowy, więc mogę skończyć tę rabatę przy domu na górnym piętrze ogrodu.
Zatem rano w sobotę tylko zakupy do lodówki, aby rodzina z głodu nie pomarła, fryzjer, a potem jak wejdę do ogrodu, to tylko siłą mnie stamtąd będą w stanie wyciągnąć
No co Ty z fryzurą do ogrodu??? trzeba jakąś peruczkę skombinować
I muszę się przyznać , że dzisiaj zgrzeszyłam
Zamówiłam jedną kulkę cisową na nóżce Jak nie zamówić jak za taką maciupeńką za 70 zł ??? kiedyś urośnie
I w miejsce zdechniętej kuli bukszpanowej przed wejściem do domu zamówiłam nową, ale poczochrana że będzie co ciąć
No i jeszcze zgrzeszyłam..... Trzy trzmieliny też na mnie czekają..... Będę Wieloszkę i Danusię kopiować
Ale sie będzie działo, hura!!!! Znów można sadzić, przesadzać, sadzić, przesadzac
No .. ja widzę tu grzech wagi ciężkiej.. tylko JEDNĄ kulkę cisową?... tak nie do pary?... chociaż lepiej wyglądają trzy,. jak trzmieliny.. to grzeszek się jakby zniwelował?.......
Ewa:
1. mam szlaban na wydatki - dlatego wariant oszczędnościowy
2. Nie było drugiej ładnej, a o trzeciej nie wspomnę
3. Nie mam gdzie jej posadzić
Marzenko, a czy turzyca Frosted Curls zimuje? Wiem, że masz je od tego roku i nie próbowały przeżyć u Ciebie żadnej zimy , ale może słyszałaś coś na ten temat?
Aga u mnie nie przeżyły, ale były posadzone na wygwizdowie. Może w zacisznym miejscu, przykryte iglakami by przetrwały