Poza tym wiosna rozbujała się już na dobre. Kwitną moje mini-brzoskwinki.
Krokusiki
i wsadziłam lichuteńkie ciemierniki z L. bo już ledwo żyły
Poza tym kupiłam turzyce i tuje golden tuffet. Walczę też o życie rozchodników stardust bo przyszły zgniłe i znów mam nauczkę, żeby nie kupować w necie.
Czekam jeszcze na róże z F. ale w tym przypadku myślę, że będzie ok.
Właśnie wróciłam do domku i spróbowałam na szybko rozrysować myśl Danusi. Nie wiem tylko czy dobrze zrozumiałam wskazówki
Za miłorzębem po prawej zrobiła się dziura, może można ją zapełnić szałwią omączoną biało-fioletową ( w ubiegłym roku kwitła mi do grudnia) lub jakimś krzaczkiem, większym bukszpanem, białą tawulka Arendsa, ale ona krótko kwitnie
Z traw mam u siebie miskant morning light, adagio, eticelle, rozplenice weserbergland i hammeln.
Ciekawam mocno dalszych wskazówek Może ktoś doradzi wymianę.
Teraz dopiero widzę, ze nie złapałam proporcji pomiędzy miłorzebem a szałwią: szałwia na pewno będzie dużo niższa
Dawno mnie nie było ale troszeczkę mi się pokomplikowało i nie miałam czasu aby zajrzeć na forum. Czasu na ogród było niewiele ale coś tam się pokręciłam, pooglądałam, poprzycinałam itd.
Skrzynie stanęły na miejscu docelowym i powoli się napełniają.
Świetna dziś pogoda, rośliny mocno podrosły, nawet powojniki w pralni. Nie mogę doczekać się jutrzejszych prac.
A tymczasem zdjęcia tego, co kwitnie aktualnie.
brzoza to bardzo specyficzne drzewo - ma bardzo płytki system korzeniowy co już samo w sobie bardzo utrudnia posadzenie czegokolwiek w bezpośredniej bliskości,
a po drugie - bardzo ,poprzez te korzenie, agresywnie wysysa wodę z najbliższej okolicy,
nie możemy tez zasypywać korzeni i podnosić poziomu ziemi wokół pni , gdyż brzoza poprzez płytko położone korzenie prowadzi wymianę gazową i ich zasypanie doprowadzi do obumarcia nawet dużego i dorosłego drzewa
ale...nie ma rzeczy nie możliwych
jak widać wokół brzóz jest zrobiona obwódka , zostały założone lampy najazdowe, które będą świecić pionowym światłem na korony drzew , środek zostanie wysypany korą i posadzę może irgę płożącą oddaloną maksymalnie od korzeni - jej łodygi i tak pięknie z czasem zadrnią całą skrzynię
innym dobrym rozwiązaniem , które u mnie sprawdza się już od lat ( jak to zabrzmiało ) jest barwinek , który rośnie też w takiej skrzyni pod inną brzozą
Wrzośce rosną na ziemi bez plastiku, ściółkowane korą tak jak na zdjęciu mata obok przyłożona kamieniami jest położona tylko po to aby chwasty niepotrzebnie nierozprzestrzeniały się, dopóki nie powiększę rabaty.
Zdjęcie poniżej przedstawia wrzośce jesienią z 10 sadzonek zostało 5- które zaczęły kwitnąć.// Obok wrzosy, które też nie mają pod sobą maty.
Trudno, jest to w takim razie moja pierwsza i zapewne nie ostatnia porażka.
Ale dzis było pięknie U mnie stipa się rozszalała poczuła słoneczko :
Stipa stipa wszędzie stipa zaznaczam że to nie wszystko Ale znajdzie się dla niej miejsce
I werbena jakos rośnie w tym ścisku nie mam weny do jej rozsadzenia:
Na razie nic więcej nie mam ciekawego do pokazania , ale poprawię się już niedługo
Święta, Święta i po. Mój zając w tym roku był bardzo hojny. Przyniósł mi szczególnego gościa. Odwiedziła mnie dzisiaj Ewcia (Anda). To było przemiłe spotkanie, tylko niestety za krótkie.
A oto i my we własnej osobie.
Dostałam od Ewci wspaniałe prezenty: fartuszek ogrodnika, śliczny świecznik i nasionka szałwii caradonna.
Ewuś jeszcze raz dziękuję za prezenty i przede wszystkim za to, że przyjechałaś. Obyśmy mogły widywać się częściej.