U mnie to nawet z technicznymi krucho, jak wymyśliłam ciurkadełko to myślałam że sprawy techniczne mi załatwi, a ten sam mi pompę każe wybierać, chyba chce ostudzić mój zapał, ale ja się nie dam..hihi
Krzysztof- przywołuję i przywołuję, jak na razie się sprawdza bo śniegu nie ma, a dzieciaki odwrotnie śnieg by jeszcze chciały, bo ferie się zaraz zaczynają.
Oj coś czuję że i ty przepadniesz, to wciąga, ja też tak mówiłam na początku, że nic tylko trawniczek i tujki, a teraz to szaleją z łopatą od wiosny do przymrozków, ciekawe co też u ciebie się będzie działo, ale fajnie że M zakręcony ogrodowo, będziecie sobie mogli przedyskutować to i owo, u mnie to dyskusja taka jednostronna, mój M zawsze zasypia jak mu coś o ogrodach opowiadam
Haha...ale tam tylko 1200 mam, a u ciebie nie zauważyłam, ale działka wygląda na ogromną, może mi troszku użyczysz
Jak już u siebie zakończysz działania to zapraszam do siebie
U mnie aż 50 arów więc każda pomoc mile widziana.Całe szczęście mój mąż jest bardzo zakręcony w temacie ogrodów (ja przy nim ginę) więc nie będzie wojen typu: "po co Ci to zielsko". A niektórzy tak niestety mają Tylko czas i pełen portfel by się przydał
Święta racja, jak ten ogród szybko się zapełnia, jak zaczynałam to zastanawiałam się co ja zrobię, tyle miejsca, a teraz to ciasnota z każdym rokiem coraz większa....ale radość też coraz większa
tak tak w garden puzzle możesz też tak robię, ale później trochę poprawek trzeba zrobić, ilość roślin może się zupełnie nie zgadzać, trzeba wiedzieć co ile miejsca zajmuje, bo w tym programie to wszystko wciśniesz a później....
Danusiu donoszę że u mnie do tej pory śniegu nie ma, trochę śnieg z deszcze padał, ale później znowu deszcz, a ja chcę śnieg, bo dzieciaki ferie zaczynają.
Gosiu- uważam że jesteś super dzielna i świetnie sobie rodzisz, rabatki będą piękne, trzeba im tylko trochę czasu, wiadomo na efekt zawsze trzeba poczekać, bo rośliny młode, ale później to tylko wszyscy będą buzię otwierać z podziwu Aj a jak zazdroszczę tych róż
Anetko faktycznie dla mnie kiedyś to też był ogród, ale coraz mniej miejsca więc w ogródeczek się przemienił Upycham i upycha, ale nie wiem ile jeszcze się z mieści i mam już chrapkę na sąsiednią działkę, bo z ogródkiem tak jest że apetyt rośnie w miarę sadzenia
Witam serdecznie, Gosiu to ja się dowiaduję,że Ty projekty lubisz robić?zapisuję się w kolejkę
Haha....lubię ale co z tego wyjdzie....hy.... to już inna sprawa
U siebie to w ogóle nie miałam pojęcia o roślinach i był tak zwany spontan
Margi w kolejkę nie musisz się zapisywać, chyba żeby robić sztuczny tłum dobrze ci idzie, a jaka później radocha ze się samemu stworzyło, będę wpadać do ciebie i kibicować
Śliczna jest, czy w pierwszym roku już tak kwitła? Ja ma u siebie takie o ciemnych liściach, ale jakoś słabo kwitną, a u ciebie tak wspaniale.
Ja w tej jestem zakochana, zdjęcia i tak nie oddadzą prawdziwej czerwieni i naprawdę ciesze się ze ją kupiłam.
Rośnie u mnie od maja/czerwca 2011 roku, puściła kilka kwiatków w pierwszym roku. To cytowane zdjęcie jest z 2012 czyli po pierwszej zimie u mnie, po kwitnieniu ją przycięłam i chyba w sierpniu znów zakwitła, mniej obficie niż wiosną, ale też cieszyło. U moich rodziców taka ciemna z różowymi kwiatkami tez słabo kwitnie - może taki ich urok?
Pozdrawiam