Danuś, oglądałam sobie u Ciebie inspiracje. Nowe zdjęcia mile widziane. Jakiś pokaz wykorzystania Twoich skrzyneczek rozlicznych? Będzie Zośka czy jej nie będzie - nie wiem, czy już szaleć z ciepłolubnym zielem zielnym do skrzynek.
Nauczona, że trzeba cytować zeby pytający znał odp. Cytując - odpowiadam
Okolice Raszyna.
Pani krotka wizyta u mnie przyniosła - podobnie jak ogrodowisko - nie przespaną noc i bardzo pracowity kolejny dzień, tydz., miesiąc
Danusiu, bardzo dziękuję. Próbę robiłam właśnie opryskując chwasty domowym spryskiwaczem.
W sobotę robię dużą porcję do opryskiwacza z pompką i do boju
Sebku, również dziękuję za rady.
Dzisiaj na mojej działkowej szkółce zauważyłam coś bardzo dziwnego, ale poszukam miejsca gdzie zadam pytanie co się przytrafiło mojemu iglakowi.
Ja powoli dojrzewam Jednak są takie rośliny, których nie jestem w stanie całkowicie wyeliminować z ogrodu. Czuję do nich sentyment. Są to na przykład floksy różowe. Lubię te poduchy, które szczelnie przykrywają ziemię..przynajmniej nie ma chwastów. Są to jednak rośliny krótkowieczne, które po prostu będę odnawiał tylko w pożądanych kolorach. Za kilka lat nie będzie po nich śladu, a satysfakcja pozostanie
Mam również takie rośliny, których się pozbędę przy najbliższej okazji. Jest to np. migdałek trójklapowy. Nie lubię go. Póki rośnie niech rośnie, ale przyjdzie na niego kolei Kolejnymi tego typu roślinami są jałowce chińskie. Jeszcze są małe i łanie wyglądają, ale już nie długo...
Znalazło by się jeszcze pare roślin...Teraz wiem jak wyglądają i już więcej ich nie kupię. Wrobiłem swoje własne zdanie na ich temat i nie będę ich polecał innym. Szkoda tylko, że w sklepach tak pięknie wszystko wygląda...
A propos takich roślin. W zeszłym roku kupiłem sosnę limbę. Stwierdziłem "duża działka to się miejsce znajdzie". Gdy zajechałem do domu dostałem olśnienia. Gdzie ja mam ją niby wsadzić, żeby wyglądała dobrze?? No i tak była przenoszona z kąta w kąt, aż nadeszła zima. Zadołowałem ją razem z doniczką i miałem nadzieję, że przetrwa. I przeżyła Dopiero wczoraj dostałem wizji i chyba wiem gdzie będzie.
Nigdy więcej nieprzemyślanych zakupów! Trzeba trzymać się listy!
Tutaj wielkie, nie...ogromne ukłony do Szefowej za dekalog
Są takie dzieci, co wszystko wkładają do buzi i to jest niebezpieczne. W cisie wszystko jest trujące oprócz osnówek, nasiona trzeba wypluć, a czerwoną osnówkę można zjeść. Ja tam nie próbowałam. Posadź tuję Smaragd. Od razu dużą.
Normalnie to tak pięknie brzmi, że już to widzę: tunel różany z lawendą u stóp. Podoba mi się , tylko chyba musiałby być niski ten żywopłot, żeby nie zacienić warzywnika., ale ten tunel muszę mieć
To naprawdę imponujące, bardzo mi się podoba takie podejście do sprawy jak już coś robić to nie "na pół gwizdka" tylko z rozmachem i wysokimi aspiracjami... no i są efekty : ) Pozdrawiam
A może sad i warzywnik oddziel w prosty sposób jedną linią i zrób formalny strzyżony żywopłot, który podzieli częśc użytkową od ozdobnej przy tarasie?
W przejściu zrobisz bramę - łuk z grabów np. albo tunel różany z lawendą o stóp róż i powojników?
Ja też bym tak chciała. Cały czas do tego zmierzam, ale jeszcze mi daleko do Mistrzyni.
Choć niektóre chwasty są malownicze; tym bym dała szanse - u siebie.
Pozdrawiam
EG
O robieniu tego bez wynajęcia sprzętu lub ludzi - zapomnij, bo sama tego szpadlem nie zrobisz. A jak niewłaściwie przygotujesz po łebkach - to wieczna zgryzota i poprawka i tak.
Popatrz tutaj, mamy też stronę główną z artykułami