Hehe, właśnie nie do końca wiedziałam o co kaman
U nas pięknie dzisiaj było, ciepło i słońce, wczoraj zimno i cały dzień lało.
Mam nadzieję, że jutro będzie pięknie to w końcu skończę przedpłocie.
Życzę szybkiego wyleczenia
A moje przedpłocie jest tak nie do końca moje mam prawo do wjazdu na posesje z wytyczonymi szerokościami,projektem wjazdu itp. .......Dlatego tak długo się zastanawiam czy coś tam robić ....szerokość pewnie coś ok 2,5- 3 m ,dł 22 m
Ogólnie to sama tam koszę i dbam ,bo gmina to raz w roku kosi .....
Z jednej strony zrobiłabym tam rabatę trawiastą ,a z drugiej to nie wiem czy się z gminy nie przyczepią hmm ,.....taki głupi pasek między drogą a działką jest tu
Hihi zmieniłam po tym ja zobaczyłam tą fotkę na pincie włoskim i chciałam sobie zapinować. Patrzę a to mój ogród. Uśmiałam sie i w końcu doceniłam tą rabatę
Właśnie wracamy znad jeziora. Ciekawa jestem czy ten chłopak przekonał przedpłocie z obornikiem. Sadzić będę najwcześniej we wtorek. Na razie zatoki mnie dobijają.
Szerokie masz przedpłocie?
Buziaki
Awatorek zmieniłaś ?
Zaległości nadrobiłam
Jak już odpoczniesz i wyleczysz się to pewnie przedpłocie skończysz ,prawda poczekam cierpliwie ,ale na pewno będzie świetne ......
....a..moje przedpłocie czeka na lepszy czas
Buziaki
Hehe, owsiki mam
Frontowa u mnie to wjazdowa, ta różanka, z brzozami, sosnami i rodkami z tyłu a po drugiej stronie pod rodki pod świerkiem i jodłą.
Przedpłocie jest w trakcie roboty i to w zasadzie prawie ostatnia rabata. No jeszcze zostało choiny kanadyjskie wsadzić przed garażem od strony ogrodu.
No i tetrisiki ciagłe, offcourse!!!
O,no to sprawdź proszę w wolnej chwili bo bardzo by mi ona tam pasowała i po przekwitnięciu dwa razy w sezonie kosą bym ścięła i może jakoś to przedpłocie by wyglądało bo to co teraz tam się dzieje to nie na moje poczucie estetyki
Super na mnie ciągle wszyscy patrzą jak na wariatkę jak robię to przedpłocie... Eh szkoda, że oprócz jednej jedynej sąsiadki z pięknym ogrodem jestem sama. Przydałaby się jakaś szalona ogrodomaniaczka w pobliżu, wesoło by było.
Dziękuję Haniu mam zamiar w poniedziałek być na chodzie.
Oj nie nadążam z koszeniem (muszę co 3 dni), dzisiaj znów powinnam tą młodą trawę skosić a sił brak. Muszę brata poprosić (generalnie nikomu nie pozwalam dotykać kosiarki) bo wyjeżdżamy na weekend nad jezioro.
Co do przedpłocia, poprosiłam znajomego chłopaczka z okolicy, który dorabia sobie różnymi pracami, żeby mi przekopał druga część przedpłocia z odbiornikiem. Posadzę rośliny sama ale chociaż te męczące prace będę miała z głowy.
ech.. oby wszystkim te gardłowe sprawy szybko odpuściły i dały normalnie funkcjonować..
KF już mnie kusił z 2 lata temu, ale to był czas, kiedy wydawało mi się, że na tym garażu moim nie ma co sadzić miskantów i nawet nie marzyłam o jakichś poważniejszych nasadzeniach. Teraz już sobie na więcej pozwalam jak widzę, że rośliny jakoś dają radę
U Ciebie wielkie sadzenie się szykuje - ja mam raptem jedną doniczkę, którą zamierzam podzielić
Kasiu, u nas też gardłowe sprawy i u mnie i u mojej pierwszoklasistki. Uroki września.
Widzę, że ostatnio Kleine Fontanne jest na topie, wczoraj przyszły moje całe 12 sztuk na przedpłocie.
Dzisiaj przekopywałam ziemię z dobrociami, miny sąsiadów bezcenne a komentarze niewybredne...
Najlepsza była jedną, która stwierdziła, że i tak mi zieleń miejską wszystko Skosiłam! Hehehe
Front walki:
Tawuły posadzone po jednej stronie, drugą zostawiam na jutro.
Jutro również dostawa roślin min. miskantów Kleine Fontanne na przedpłocie.