Wiolu, Asiu, porażka, ostatkiem sił nie odpyskowałam, takie glupkowate komentarze, że aż brak słów. Czemu zakwaszam rabatę obornikiem, po co tyle, czemu te rośliny takie zwiędłe, a co to, po co tyle, czemu ja sadzę a nie mąż, kto to w ogóle będzie podlewał, a sąsiadka stwierdziła, że mnie.kopnęło w głowę w tym roku z tym ogrodem... cóż jak ja to zawsze mówię: PATOLA
Trzeba było sąsiadkę na ogrodowisko zaprosić, szybko by się wzięła za swój ogród i zrozumiała co my tutaj czujemy hihi przedpłocie super, kawał dobrej roboty wykonałaś