i do poduszki bardzo stary skład Budki, stroje "z epoki" ale jakie brzmienie
a tekstu dziewczyny nie bierzcie sobie do serca (raczej) https://www.youtube.com/watch?v=xsfqzz_rBSI
Oczywiście w sobotę zaczął padać mocno deszcz i po śniegu nic nie zostało, nadal jednak pada.....można zwariować od tej pogody.....by się pocieszyć kupiłam wczoraj ukorzeniacz i dodatkowe nasionka ja nic teraz nie wysiałam, Mój dziś wysiał pomidory po tygodniu moje wysiane nasionka zaczęły wschodzić,konkretnie tylko wdówka, kraspedia, natomiast werbena i trawa pampasowa nie pojawiły się na horyzonie.....teraz wyglądają tak
Przy płocie od wewnątrz będzie pergola obsadzona różami, a obok floksy i dalej jeden z dębów podsadzony dwoma lilakami meyera. Tak to miałoby wyglądać
Za płotem chciłam posadzić cokolwiek, może szałwię lub lawendę, ale to miejsce często służy jako parking sąsiadom, więc nie wiem, czy jest sens.
Ciemierniki od dwóch tygodni na zewnątrz, wytrzymały nawet kilkustopniowe mrozy, ale doniczki otuliłam dodatkowo włókniną, więc może to pomogło. Niestety, najbardziej mi żal tych odmianowych, które zaczęły kwitnąć pod koniec grudnia i wyglądały tak, jak na zdjęciu, a potem przyszły kilkunastostopniowe mrozy bez śniegu i załatwiły je na amen
Nie czuje się kompetentny aby odpowiadać na tak specjalistyczne pytania, ani w roli eksperta piwoniowego, tak więc napiszę tylko co myślę, tak amatorsko od siebie .
Lubią słoneczne stanowiska, przepuszczalne siedlisko, bez wodnych zastoisk, z tym że drzewiasta lepiej znosi suszę. Gleby zasadowe, choć bylinowa jej bardziej tolerancyjna i ma szerszy zakres pH. Kompostowanie w obu przypadkach jest wskazane, nawożenia organicznego i mineralnego drzewiastych unikam.
Skutek, tzn. kwitnienie, witalność? Na pewno nie w pierwszym roku, a po długiej aklimatyzacji (zazwyczaj). Dużo zależy od jakości zakupionej piwonii, od stanowiska, odmiany, umiejętności ogrodnika.
Oferty wiosenne to normalka np. w Czechach gdzie złożyłem zamówienie, tylko wiosną sprzedają, przytrzymując sadzonki w chłodniach. U nas bogate oferty są w okresie letnim.
Jak to piwonie, po sadzeniu, a szczególnie wiosennym, swoje muszą odcierpieć, długo aklimatyzują się. Wiosenne przesadzanie traktuję jako zło konieczne, choć wiadome że się przyjmą… w tym sezonie muszę przesadzić właśnie wiosną, ale wolałbym jednak w sierpniu. Niestety 2015 upalny sierpień uniemożliwił wszelkie działania w tym temacie. Jak zrobię to umiejętnie, to niektóre nawet zakwitną (przykładem są piwonie bordowe rozdzielane poza terminem, które podarowałem kilku osobom na forum), czasem jednak o kwiaty ciężko i długo są marne.
Drzewiaste przesadzam do 3,4 lata, nic im się nie dzieje, przykładem są darowane na forum. Tyle, że to siewki, a nie kapryśne odmiany, a to – przypuszczam - kolosalna różnica, praktyki z nimi nie mam .
Chciałam napisać post w obronie "zaschniętych" stip. Korzenie nie koniecznie umarły i po przycięciu ostnice mogą ładnie odbić. Nie mam konkretnych zdjęć (przepraszam za jakość) ale wykadrowałam fragmenty żeby Wam pokazać.
To zdjęcie z 1marca-suche:
A tu po przycięciu z 5 kwietnia, patrzcie na lewo:
Basiu u nas pada umiarkowanie, przeważnie nocą, ale i tak mokro, nie można nic robić w ogrodzie, szkoda bi już czas wygrabić igliwie i patyczki z rabat , bo cebulkowe nie będą miały ładnej oprawy
Wiosna idzie pełną gębą. Na prawie wszystkich drzewach i krzewach wypuszczają delikatnie zielone pąki i tutaj pytanie. Czy jeśli hortensje vanila i tardiva puszczają już pąki to można je już ciąć czy czekać?
Troszkę podziałałem w terenie i plecy pękają po takim zastoju. Daleko pod ogrodzeniem widać przekopany pod rabatę (na początku wątku schemat),pod sosną za domkiem Córki też zacząłem (mimo śniegu i dużych opadów ziemia sucha), po prawej podobnie.
Wysiewy powoli idą w górę - wyszła jeżówka biała i purpurowa, łubin biały, i parę innych między innymi werbna, stipa, czy rozplenica, jest tego więcej ale skromnie inne w ogóle nie wybijają jak np rudbekia błyskotliwa- wyszła dokłądnie 1 sztuka Może ktoś ma nasionka Odnośnie nasion Legutko to kiepski temat - całkowita loteria. Natomiast nasionka od forumowiczów i forumowiczek 100% wschodów.
Pozwoliłem sobie będą na spacerze po pewnym łódzkim parku podprowadzić parę patyków hortensji (nie wiem co to za odmiany) pąki już zielone.
Zerknąłem również na moje zeszło roczne sadzonki i wygląda na to że ok 70 % przetrwało