Aniu bo już wpadalaś po 22:00 to i gołodupca na ogrodowisku można obejrzeć

Betysia z pewnością nikt tu nie będzie krzyczał zasypuj nas proszę zdjęciami!!!
Gdzi takie piękne ruiny znalazłaś???
Przyznam sie, że żadne inne miejsce mnie do tej pory tak nie zachwyciło jak Paryż. Oczywiście piękne historyczne miejsca etc, ale najbardziej urzekły mnie wszelkie boczne uliczki z knajpkami, w ktorych tak niespiesznie mija czas. Oj jak wspaniale wspominam śniadanka spożywane przy malutkim stoliczku przy ulicy i obserwacje Francuzów spieszących do pracy.
A najlepsze winio z bagietką piłam na trawie w Wersalu.... Oj jaka Francja jest klimatyczna i te niezwykle elegenackie Francuzki!!! szkoda tylko, że miasto zapełniło się taką ilością imigrantów, którzy tak bardzo zmieniają Paryż.

Więc baaardzo Cię proszę pokazuj takie piekne zdjęcia Francji, bo to będzie inspiracja do kolejnej podrózy.

Anula mistrzowskie cięcie księżunia!! Ale przy takich pomocnikach - dużym i malym - to nic dziwnego, źe ci tak pieknie wyszło

Izuś pozdrawiam małża i w ramach motywacji do produkcji donic mogę mu tequille przytargac na spotkanie u Kapiasów Może wcześniej zacznie wracać i z tuzin donic wykończy on albo one jego
Buziole
Ps na zdjęciach rzeczywiście uhahany więc chyba tak bardzo nie cierpi

O matko jak będą takie upały to mi bambusy uschną .... Zanim wrocę ....
No ale muszę wam Te upaly i burze tropikalne przywieźć. A amtorów zdjęć zapraszam 1 lub 2 sierpnia
Cykam fotki, cykam

Madziu cóżby tu rzec, kołnierzyki taraz są bardzo trendy Róże w lawendzie i runiance miodzio!! Ależ Ewa cię rozgryzła!!
Śliwa pissardi ma pokrój kulisty a dodatkowo można ją po kwitnieniu ciąć.
Buziaki

Gosia to zawsze wie jak się ustawić Na leżaczkach sielsko-anielsko-niedzielnie aleź zazdraszczam
Danusiu w tym różu wyglądasz bombowo!!! Mogę Ci kapelusz komitetu powitalnego sprezentować , będzie bardzo konweniował

Enya skrzykujemy się we wrześniu na spotknie u Kapiasów. Poczytaj na wątku u EV

Marzena2007 napisał(a)

I będzie wisienka?????

Madżenka będzie, będzie ... musi być ... tylko szukam w dobrej cenie

dumnie się tylko kanny prezentują czego nawet uwiecznić nie mam jak bo Nieletnia mocno związana z aparatem ... donice będą małż odpowiada na moje "Adamie cała Polska" i nie tylko bo jak wiemy Madżenka w Meksyku )) ... czeka na donice a on wychodzi do pracy o 6 rano i JUŻ o 20 jest w domu ... no to donice czekają ... ja czekam ... ogrodowisko czeka ...

Madżenka, ja Cię proszę, Ty deszczu nie zaklinaj!
"Podaruj mi trochę słońca!... " właśnie przyszło i niech zostanie chociaż na trochę!
Odpoczywaj .. i wracaj, bo amatorów na Twoje zdjecia wielu...

I będzie wisienka?????

Aniu Miśka poczochraj i daj mu kostkę do gryzienia od Cioci Madżenki
Nie strasz już jesienią, jak wrócę będzie znów lato, zobaczysz na spotkanie ogrodowiskowe będzie gorąco!!!
A kolory u Cibie przecudne i wszystko tak kwitnie, że aż dech zapiera!!!!
I bukszpanów nie żałuj, koniecznie ciachaj, lepij się ukorzenią!!!!

Agatko nie pokazujesz domu a jest przepiękny ! te wielkie okna ze szprosami zachwyciły mnie od pierwszych stron twego wątku
Co do problemów z trawą to mialam tak samo w ubiegłym roku, posiana w maju (u ciebie z rolki)) , w czerwcu i lipcu piekna a w sierpniu zaczęła mi żółknąć po nawozie ze środkiem do odchwaszczania. W tym roku od wiosny co miesiąc ją wertykulujemy czyli wyciągamy te suche źdźbła i jest piękna. Zatem polecam wertykulację, pewnie jest za gęsta, skoro jest systemtycznie nawożona i obficie podlewana. Jeśli pozbędziesz się tych żółtych ździebełek będzie miala więcej powietrza i jeszcze lepiej bedzie rosła

Monika gdy u Was wschód słońca ja dopiwro jestem po kolacji i to wczesnej urlopuję się i mam 7 godz. różnicy czasu

Zaglądam a tu cichutko, urlopowo???

Oj dziewczyny Julka ma rację nie po to się tłukłam tyle godzin aby po 5 dniach wracać
Wolę mohito od mojej trawki a swoją drogą czy nadal pada, aby mi się trwka podlewala?????

Ania Ds, Ani ASC, Julak, Ev i Irenka odpoczywam pełną parą
A mohito tylko wieczorkiem po kolacji no i czasami pina colada na plaży W te upaly alkohol ścina z nóg Goooooorąco pozdrawiam i tęsknię za Wami ...

asc napisał(a)

Po 4 godzinach podlewania winem - kucharzowi i gościom wszystko smakuje A pichcąc w doborowym towarzystwie - należy zaopatrzyć się w większą ilość rzeczonego trunku

No tak.... tak to i ja mogę gotowac..... a zamiast kuraka, lepiej od razu kupić dodatkowe dwie butle wina Szkoda kasy na ptaszysko....

Ania nie przesadzaj, jakiś powód do opróżnienia butelczyn musimy mieć przy okazji i kurak się ugotuje i bedzie na zagryzkę !! A dodatkowe butle wina przy tylu chętnych zawsze się przydadzą

Madżenka, ja wiem, że neci słabiutko chodzi.. ale "tylko mi Ciebie brak, Ciebie tu"
Wznieś to mojito jako i ja lampkę winka wznoszę
I przywieź mi trochę słońca, deszczysko zostaw tam

Madżenka W kwestii kuraczka absolutnie zgadzam się z Twoim stanowiskiem - na winko się piszę, kuraka tak długo podlewać nie podołam... A o co kaman? Betysia dostała od sąsiada przepis na kuraka z winem- ma się pichcić powoli, a winem trzeba kropelka po kropelce podlewać ... i tak 4 godziny
Po 4 godzinach podlewania winem - kucharzowi i gościom wszystko smakuje A pichcąc w doborowym towarzystwie - należy zaopatrzyć się w większą ilość rzeczonego trunku
Krys - zapraszamy
Anuś - eee... nie tak ciężko Mniej stronek niż u Ciebie

Irenko zglaszam się po rozsadę liliowców w przyszłym roku lub za kilka lat