Sylwia, 400 to odległość od linii tarasu do rogu domu. Odpada 135 cm, czyli rabata jest mniejsza. Punkt 2 kończy się za linią końca domu. Do linii domu jest szerokość przedniej rabaty ok. 140.

My krawężniki kładliśmy w linii prostej po sznurku. Teraz leży wszystko pod śniegiem i ciut mogłam się pomylić. Kilka wymiarów poprawiłam.


Nie przejmuj się bardzo każdym centymetrem. Przy zaplanowaniu kilku roślin 2-3 cm nie mają w pomiarach zbytniego znaczenia ( grubość krawężnika zabiera kilka cm ). 570 jest raczej do tej czarnej drugiej kropki, czyli do linii domu, ale źle mi się mierzyło, może kilka cm być niedokładności. A 110 do linii krawężnika. To ta pierwsza kropka.
Masz bardzo szczegółowy profesjonalny program. Intryguje mnie troszkę, jaką dziedziną życia jest twoja praca

Miłego dnia życzę. U nas mrozi.

Uff... Chyba bym nie chciała całego ogrodu mierzyć

Sylvana napisał(a)

Masz już co pokazywać - roślinki podrośnięte, rabaty zaplanowane, ogród wypielęgnowany, ładna kolorystyka....tylko pstrykać i się chwalić

Zapraszam do oglądania Sylwia. Wypielęgnowany to ten ogród jeszcze nie jest i nie wiem czy będzie bo czasami nawet zielska nie wyrywam bo mi się kształt liści podoba. Mam rabatę na której rośnie jaskółcze ziele. Do niedawna stale je wyrywałam póki mnie sąsiadka nie uświadomiła. No i teraz taka zachwaszczona jest. To ona:

Tu go dobrze nie widać ale zarasta całą prawą stronę.

anna_rawska napisał(a)

Witam. czy ktoś wie , jak nazywają się te kwiaty ?

Aniu to może być Phygelius x rectus 'African Queen'

Coś mi nie gra.
Dlaczego zewnętrzna linia rabaty nie wychodzi po prostej?
I dlaczego jest dużo dłuższa?
Jeśli możesz to sprawdź 3 wymiary zaznaczone na różowo.



Czy punkt 2 kończy się na narożniku (pkt.1) w linii prostej, czy może jest przesunięty do dołu lub do góry rysunku?

Bogdzia napisał(a)

A tak toSobek jestem ale dla Ciebie kilka wstawię

Przecudnie!))))
Sadzisz je tak gęsto czy same sie tak rozmnożyły?

Było zimowo...to teraz powiew wiosny...ale też na biało

Katkak napisał(a)

i jeszcze moje ślicznoty

Ale wypasione nonono dogadzasz im niexle

Kolejne wspomnienia związane są z imprezą pięciolecia Ogrodowiska i ze spotkaniem w ogrodzie u państwa Szmitów, w pięknym ogrodzie....

amelia_b napisał(a)

a może tak?

Ciekawie wyglada to wlaczenie fragmebtu drogi do rabaty.a da sie tak jechac?

Ale lipiec to przede wszystkim wakacje...luz i relaks w ogrodzie

Znalazłam foty i z Fastigiatą (te żółte) i z Robustą. Pomimo tego, że zlewają się z kolorem tui zza płota widać rożnicę w chudości

Moja Fastigiata jest Aurea i przy niej Robusta ma cudną, ciemną zieleń

Lipiec też jest kolorowy, też jest różany, też pachnący...ale już taki jakiś mniej świeży, leniwy, przykurzony, zmęczony upałem....choć nadal piękny

[img size=640x360] https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/103/1032605/original.jpg[/img]




W lipcu kwitły u mnie w ogrodzie jeszcze i inne rośliny

a może tak?

I to ostatnie zdjęcia na dziś.



Berberys Ottawski Superba


I berberys który miał być Atrupurpurea Nana a nie jest bo za duży.


Jutro może wstawię coś wiosenno-letniego.

dla Juzi

wyraźniej nie umiem

Były też w czerwcu w ogrodzie i inne rośliny

Rozchodnik okazały. Ładnie przebija czerwień


Główki Jeżówek stoją na baczność jak żołnierze na straży, hihi


Ta wierzba i jeszcze jedna kiedyś rosła od frontu, w miejscu gdzie rosną obecne. Po pierwszej zimie obie zmarzły, ale tylko u tej przetrwały trzy gałązki. Ta druga przepadła. Tak wygląda obecnie. Tyle udało mi się z niej wyciągnąć. Twardzielka z niej


I kolejny świerk serbski a za nim jodła koreańska.

letnie wspomnienia

Czerwiec to jednak przede wszystkim róże, róże i jeszcze raz róże....

Upajając się soczystymi kolorami maja, świeżą zielenią i bogactwem kwiatów wchodzimy w najcudowniejszy moim zdaniem czas w ogrodzie.....w czerwiec...