Na moim trawniku ( jeśli to coś można tak nazwać) pojawiły się grzyby, wyrastają to tu to tam, co z nimmi robić?
dzisiaj chyba nie będzie padać spryskałam wreszcie bukszpany od grzyba a jutro może uda mi się coś przyciąć...
Koś te grzyby - u mnie po kilku koszeniach znikły.
U mnie systematycnie koszone + wertykulacja + nakłuce trawnika i grzyby zniknęły. Czytalam, że zbyt zbita ściółka może być ...
Niby trochę plastiku czy szkła, a efekt przepiękny!
Sebek pogięlo cię??? po coś te zdjęcia zamieścil??? Spać nie będę mogła tylko będę kombinować jak corian do ogrodu wprowadzić Moja ściana wodna poważnie zagrożona .....
Wow!!! serce rośnie od samego patrzenia. Agatko i AniaK dajecie nadzieję maluczkim tzn. początkującym
Obowiązkowy wątek ku pokrzepieniu serc dla wszystkich początkujących ogrodników
Przyznaję nie wszystko doczytałam..ale cofnęłam sie jeszcze raz do kancików...... ty mnie do grobu wpędzisz i w kompleksy...... coś co sie wydaje niemożliwe ..stanie sie możliwe...... Piękne kanty....ale pomimo kompleksó sobie je odpuszczę..ja kwykończę ogród bedzie czas na kanty a teraz walka o przetrwanie ... moje i kwatuchów.... ryby przez dobę miały larwy komarów..dały radę.... a teraz głód im zajrzałw oczy..... zżarły wszystko..... to się nazywa apetyt.....
Aniu ja skończyłam wszystko sadzić i dlatego mam czas na fanaberie
gdyby nie wizyta teściów to by kanciki były skończone a tak to i owszem latałam ale z kuchńi do jadalni i z powrotem ...
A gdybym miala takie hektary jak ty a nie 100 m2 trawnika ( i To licząc w porywach!!!) to bym nigdy kancików nie zaczynala.....bo zanim bym je skończyla to już musialabym od nowa zaczynać ...
Co do córki to przyjmuję gratulacje!!! Ten rocznik jest wyjątkowo bezstresowy.... Ja zamierzam tak samo jak ona się niczym (tzn jej zaliczeniami, kolokwiam, etc ) nie przejmować, bo po co się ciągle stresować Dobrze, że trochę gena bezstresowości od M przejęła A ja swój obowiązek rodzicielski spełniłam, do matury doprowadziłam, teraz przyszłość moje córki od niej samej zaleźy
Marzenko, specjalnie dla Ciebie zdjęcie tych dużych "kulek" tuż po zakupie i sadzeniu. Kształtem przypominały kartofle. Zaczęłam od drastycznego przycięcia z góry.M.już mówił, że było to cięcie tak mocne, że śmiertelne. Na szczęście, ku mojej wielkiej uldze, cięcie ich nie zabiło,a wręcz wzmocniło. Obwódka z bukszpanu pojawiła się dużo później po napatrzeniu się na realizacje Gardenarium.
Zawsze powtarzam, źe lejesz miód na moje serce
Moje wielkie kule podobnie wyglądalay ale tylko dlatego, źe krzywo mi wychodzilo cięcie, z biegiem lat trening czyni mistrzem