Mazzeppa



Violacea



Henri Foucquier



Louis Philippe



Tak sobie razem rosną

Mróz odpuścił, śniegu troszkę spadło i właściwie jutro może go już nie być bo temperatura już dodatnia.
Fotki z zimowego spacerku.

Zresztą ptasi prym wiedzie Arwenka, ta to ma dobrze - wie gdzie się stołować

Anda napisał(a)

Sliczne sa... Raczej powinny. Chyba nie mialas wiecej niz -20?

Nocą prawie było, a do tego wietrznie i bez śniegu
a do tego nic a nic nie okryłam
nawet i tych posadzonych latem 2 róż
Jak radzisz: obsypać je jeszcze czy już zostawić i nich się dzieje wola nieba

Bellard



Duchesse d'Angoulême



Adele



L'Enchanteresse - jeszcze jedno marzenie do wsadzenia



na jednym krzewie kwiaty w dwóch kolorach

Wszystkiego najlepszego w Nowym 2016 Roku.

AGDULA napisał(a)

Jak ja uwielbiam to Twoje oczko O każdej porze roku ma w sobie czarującą moc

Oczko ma moc przyciągania ptaków - widać że woda o tej porze zamarzła bo pielgrzymki do tego miejsca są dość częste Siedzą na orzechu i zlatują raz po raz do oczka

Został nie zamarznięty tylko mały otwór

Van Huyssum



Catinat



Lord Scarman - to jest nowa odmiana róży galijskiej z 1996 roku.



Belle Isis - moje marzenie, muszę ją mieć.

Ypsylanti



Mecene



Mahaeca

Jeszcze mój towarzysz, który na koniec był już tak zmarznięty, że szybko chciał do domku.



.... i nadal sypie

Odmiany róż galijskich - ciąg dalszy, wiele z nich to moje marzenia do wsadzenia.

Tricolore de Flandre



Fulgens



jeszcze raz Fulgens



Pompon Panachee

Katkak napisał(a)

O raju, a jużmyślałam, ze na sypialni kończycie definitywnie remonty, a tu jeszcze malowanie. Ale tak to już jest z domami, ciagle cos. Ja jak każdy takze wypatruję śniegu,a tu ani grama. Biedne ptaszki, aleco poradzić. Dobrze,że z Arwena ok. Uwielbiam patrzec na Twój ogród. Buziole

Eeee Ksiula, u mnie koniec? No co Ty taki spokój to nie ze mną
Zreszta nie ma co malować na zimę bo wywietrzyć się nie da, z sypialnia już do furiii dochodziłam bo wciaż gryzło w oczy.

Wczoraj odebrałam firankę... I kurcze nie bardzo to wyszło - tzn kolor bardzo nam się podobał bo przenosił nas na greckie wyspy tyle że na całym oknie wyszedł dość zjadliwie. Musiałam pokombinować i teraz czeka mnie poprawka - zasłony muszą być przede wszystkim przedłużone bo wyszły za krótkie a firany (teraz jest zastępcza biała krótka) muszą byc w kolorze smietany i oczywiście do ziemi. Czyli znowu robota A potem meble jasne i koniec



Kolor jest jednak podobny do tych kwiatów na tapecie

Gobasiu - nie mam zamiaru Cię wyganiać, zapraszam na różany pokaz, bo już pora wrócić do tematów i planów ogrodowych.
Anda - poszukałam zdjęć róż gallica.

Jana - W Mai był żywopłot, oglądałam, ale z róży pomarszczonej - ja właśnie taki mam od 10-ciu lat, drapie i kłuje, ale te kwiaty i ten zapach i to już od maja.
Żywopłot z róż historycznych rośnie od dwóch lat, jeszcze nie można go nazwać żywopłotem, bo róże dopiero się rozrastają, a ja wyleczyłam się z choroby sadzenia za gęsto, gdzie efekt osiąga się szybko, ale na krótko.

Róża galijska, czyli róża francuska - to grupa róż historycznych, odpornych, kwitnących najczęściej raz do roku, pokrój mają krzaczasty, kwiaty nie są bardzo duże, ale bardzo pachnące, są odmiany o kwiatach pełnych i półpełnych.
U mnie w ogrodzie rosną:

Charles de Milles



Cardinal de Richelieu



Rosa Mundi




Popularne są też u nas odmiany Tuskany i Tuskany Suberb, o ciemnych, bordowych kwiatach, może ktoś tu u mnie wstawi zdjęcie, bo ja ich nie mam.

Oj mialam wlasnie akcje ratowania dzieciola.ptaki czesto uderzaja w nasze okna-wszelkie gatunki.dziecioly to jedne z częstszych.leza po takim zdarzeniu ciezko oddychająca i moze spotkac ich rozny los: w najlepszym wypadku po dluzszej chwili dochodza do siebie i odlatuja.ale moze tez znalezc je kot lub po prostu umieraja.moze to glipie ale dzieki temu poznalam wiele gatunkow o których wczesniej nawet nie slyszalam np raniuszka.
Ten dzieciol trzasl sie niemilosiernie,mial plame krwi na sniegu wiec nie wiem jak z nim bedzie... nie wiem tez czy dobrze zrobilam ale przelozylam go do wiaderka ze styropianem na dnie,schowalam w zacisznym miejsci gdzie na niego nie pada snieg i zobaczymy... na razie oddycha i juz sie tak nie trzesie.

Szkolka jak u nas, tylw ze chyba zadna z roslun nie przezylaby naszej zimy

Port w Mui Ne, owoce morza w porcie na sprzedaz. Obok resztki krabow. I na plazy pani ze swinka wietnamska zamiast psa