zajrzałam po kolacji i przeszłam jakieś 19 postów z rozlicznymi cudnymi obrazkami ... mocno utkwiła mi w głowie wielkiej urody żółta Austinka, której to niemota nie kupiłam ... zazyłam kąpieli w nadzieji, że to mnie oczyści z zazdrości ) i kolejne 20 kilka postów ... Madżenka przecież ja już przez was nic innego nie czytam )) ... za to róże okrywowe podziwiam i mam nadzieję gdzieś namierzyć ... pod werandę ... flicznie ... flicznie ...
Ja też wczoraj nie nadążałam dlatego tak często nie daję fotek aby zdązyć o innych ogrodach poczytać
Chyba tak
a róże masz piękne i w ogóle pełno roślin, widzisz Sebek hortensji nie widział super już wszystko kwitnie; z liliowcem nie martw się, zrobisz pocieranie pręcików i za rok będzie inny kolor
gdzieś wyczytałąm, że tak się robi
Aguś widzialam i zazdraszczalam a pzry okazji kawałek nowego pięknego ogrodu podjerzeliśmy
A wiesz co mi utkwiło??? Stoźek z graba.... Jak moje graby tak wystożkować ????
Danusiu, pamiętasz swoje początki jako projektanta? Jak to się zaczęło? Twoj pierwszy klient, pierwszy projekt dla kogoś? Było ciężko? Jak wyglądały Twoje pierwsze prace - łatwo Ci było spełnić wyobrażenia klienta czy też te pierwsze projekty odzworowywały Ciebie? Wracasz czasem odwiedzać "swoje" pierwsze ogrody?
Pamiętam. To praca, którą dostałam z ogłoszenia. Kupiłam "wyborczą" i było ogłoszenie typu: "potrzebuję osobistego ogrodnika do ogrodu przy starej willi" - zgłosiłam się, pokazałam programy z telewizji WOT, gdzie wystąpiłam dwa razy w latach 1994-1995 i dostałam pracę i pomocnika, pana Włodka i przez kilka lat urządzałam ten ogród i opiekowałam się nim. Po kilku latach znów miałam tam co robić. Mowa tu o moim pierwszym ogrodzie, który nazywa się "Ogrodowy salon", Obejrzyj ten wątek i program pod linkiem
Potem robiłam "Ogród niebieski" na małym osiedlu domków. Ogrodowy salon zgłosiłam do konkursu Muratora i dostałam od razu II miejsce, To była przepustka do "lepszego świata" bo dzieki temu konkursowi dostałam wiele zleceń na Wilanowie, m. in. Ogród z zapożyczonym krajobrazem - w 2001 roku Najpiękniejszy ogród w Polsce, opublikowany w "Domach Jednorodzinnych" - kolejna przepustka do pracy w Kwietniku przez 6 lat
Bo gdy ktoś ma talent nie musi się latami piąć po szczeblach kariery tylko od razu wskakuje na tron Króluj nam Danusiu, króluj !!!
Można powiedzieć, że zaczynałam od razu "wysokimi lotami", ale dzięki temu mam pozycję na rynku ogrodniczym w Polsce. W tym roku zostałam zaproszona do JURY na Zieleń to życie, tylko 5 osób w Polsce. Będę oceniać innych.
A ja jestem dumna, że znam taką osobę jak TY I jestem dumna z Ciebie.....
no ładnie, ładnie..
Przekopanie to pikuś, ale sama pakowałaś tą korę do samochodu?
chociaż kora nie waży tyle co ziemia, tutaj tu już w ogóle chyliłabym czoła
Własnymi ręcoma ..... ja mam dużo siły kora jest leciutka , gorzej z workami 80 l ziemi .... przy tym się nasapię
Sylwia ja jestem za leniwa... Zamaiwam korę hurtowo z dostawą na podjazd ziemie też moźna.... szkoda kręgosłupa
Ewntualnie po ziemię jeżdżę do znajomego ogrodnika, ktory mi ładuje bezpośrednio do bagażnika
zajrzałam po kolacji i przeszłam jakieś 19 postów z rozlicznymi cudnymi obrazkami ... mocno utkwiła mi w głowie wielkiej urody żółta Austinka, której to niemota nie kupiłam ... zazyłam kąpieli w nadzieji, że to mnie oczyści z zazdrości ) i kolejne 20 kilka postów ... Madżenka przecież ja już przez was nic innego nie czytam )) ... za to róże okrywowe podziwiam i mam nadzieję gdzieś namierzyć ... pod werandę ... flicznie ... flicznie ...
Ana. no wez nie rob geriatrii
Sebek, w sekrecie Ci powiem, ze ja tez tak delikatnie, coby poruty na forum nie robic Bo normalnie to wiesz jak sie mowi
Ja też wiem....... poczytałąm i pośmiałąm siez Waszych boskich tekstów... moze nie do końca uważnie czytałam..ale czas wiecie co robi.. za.. ........................ pycha.....
A ściana płaczu to mówię jak idę do bankomatu.... że ja do ściany płaczu idę .....
Ircia bardzo chwaliła Twój ogród.. zakabluję.... siostrę moja..... może mi wybaczy.....
Ty masz ścianepłączu.... a ja mam morze łez.....
no ty kabelku!!
ale się usmiałam z tej ściany i tego morza!!!
A moje róże nadal podgryzane pomimo oprysków .... bleee już je łapami ściągałam jak Ania monteverde
U mnie wiosną IPO zaaplikował confidor lancą doglebowo. Widze, że mam zdecydowanie mniej mszyc niż inni. Na mszyce stosowałam karate, jak zwykle niezawodny.
Mój buk tricolor kupiony w ubiegłym tygodniu był doslownie oblepiony mszycami. Dwukrotny okrysk karate i już ich nie ma
a teraz różano
NN ze starego ogrodu, w ogóle nie szanowana i w donicy zadołowana przez cały ubiegły rok. Dopiero wiosną wsadziłam ją i jej koleżankę do gruntu....
I austinka gold celebration polubiła swoje miejsce i stelaż i wypuszcza ciągle pąki
też mam taką, ależ się cieszę
Ja już wiem , że w austinkach się zakochałam. Do moich powojników w przyszlym roku dołączą austinki
Myslałam ze w Twoim ogrodzie jest mało kwiatów a tak wcale nie jest. Piękne i róznorodne hortensje, róze , powojniki, lawendy. To jednak masz kolorowo. Pięknie.
Bożenko ja nie chcialam nowoczesnego ogrodu Miało być gemoetrycznie i kwieciście Przez caly sezon ma coś kwitnąć
Poczekaj do przyszłego roku aby rośliny dojrzały
I co mnie bardzo dziwili lilaki meyera palibin mają ponownie pąki. Nie wiedziałam że ponownie zakwitną????
Poczekam do przyszłego roku ale wiadomo ze będzie pięknie a wszystko urośnie. a lilak chyba powinien jednak raz kwitnąc.
Bożenko też mysłalam, że lilak kwitnie tylko raz ale z tego miniaturowego w ogrodzie btanicznym robią mińi żywopłocik, być może cięcie mu służy po przekwitnieciu dokładnie mu pąki poobcinalam.
Kosówki z jesieni zaczęły się ładnie rozrastać
I moja porażka zakupowa .... rzekomo żółte liliowce i to w najbardziej widocznym miejscu....
[
Jak to nie żółte???? A środka nie widzisz?... Żółciuteńki jak samo żółtko Jak słoneczko
A ten Rh... samokulujący się - marzenie... Tylko nie mów, że biały...
Tak pięknie potraficie układać kompozycje z trawkami.. Może kiedyś i ja do tego dorosnę
Pewnie tak samo myślał sprzedawca
Evchen ty mnie nie denerwuj ty wiesz ile czekalam na "żółte"???