Ja co roku sobie jakieś sieję z mieszanek sklepowych. One się rozsiewają dobrze. Tak, mają korzeń palowy i raczej nie powinno się ich przesadzać jak są dorosłe. Same też zamierają po 3 latach.
W tym roku będę siała tego łubina (jak odszukam nasiona) - przy reorganizacji zielnika mógł zostać skopany:
Mój warzywniczek nie dorasta do porównań z warzywnikiem kaszubskim. K i A uprawiają mnóstwo warzyw, których ja nie jadam (np. fasoli i grochu; nad kapustnymi nie panuję), takie "dziwne" cykorie, skorzonery, pasternaki, rzepy. Moja kuchnia nie jest tak "światowa".
Ale czas to zmienić, powolutku. Z przyzwyczajeniami kulinarnymi domowników trzeba obchodzić się delikatnie. Mój M. ma problem nawet z dynią i cukinią.
tam gdzie pisze PN jest droga którą ludziska chodzą
na części od owalnego tarasu w kierunku drogi jest chodniczek i druga bramka
za chodniczkiem duża część z trawą i rozwaloną w zeszłym roku rabatą
to jest plan działki z budynkiem
jeszcze nie kolorowa ale może uda mi się to poprawić
najwięcej myślę o rabacie z prawej strony studni oraz o tej gdzie hakuro
czy te linie rabat mogą być?
To jest stan dzisiejszy. Z prawej strony wzdłuż płotu z sąsiadką rosły jeszcze jesienią hosty, serduszka, czosnek niedźwiedzi, oregano bardzo ładnie się przyjęły. Chciałabym tą rabatę tak pozostawić, więc nawet jeśli koty ją zniszczyły to pewnie będę uzupełniać. Nad nią na płocie jest winobluszcz trójklapowy wraz z hederą. Za płotem głownie rubinia i młode dęby, dzika grusza, którą wciąż za zgodą właściciela wycinam, plus jakieś krzaki i sosny.