dziękuje za wpisy, dziękuję, że zaglądacie

nie było mnie chwilę ...
Tyle złego dzieje się wokoło ... nie godzi się utyskiwać na drobnostki...
wróciłam do domu z daleka i co ? ciężko wszystko ogarnąć....
ale hej !... ale pada, ale wieje...ale taki to już czas ... nie ma co narzekać ... weekend nadchodzi wielkimi krokami...cieszę się ....
cebule wciśnięte w pośpiechu w zeszły weekend z pewnością bardzo się cieszą

pięknie się ukorzenią
muszę skończyć składanie moich kalendarzy, mam proszoną kolację w sobotę i masę zaległości typowo "codziennych", typowo "rodzinnych"
mam nadzieję na kilka ciekawych wpisów, bo zdjęcia po raz kolejny pozwoliły mi jeszcze bardziej rozkochać się w czekoladowych brązach ... ale to już w weekend, bu muszę troszkę nad tym popracować ...
a na razie ?
na razie jedna z moich najukochańszych jesiennych, ogrodowych fotek
myślę że się zgodzicie:
"A colour is as strong, as the impression it creates" (Ivan Albright)
do miłego, do szybkiego ... Wilczyca