Ok , widzę , że jeszcze chwilunia została do gatulacji ... Przyjdę jutro !

A może wymyślicie mi co w tym roku dać do skrzynek pod altanką. Chcę mieć zieloną ścianę, dlatego chyba posadzę komarowce - ale co nad tym - surfinie - petunie?. Myślę czy nie posadzić wilczomlecza diamond frost, ale musi być jakiś kolor - ale niebieski, fioletowy lub różowy.

Szczerze to myślałem, że ogród zimowy zajmie tylko powierzchnię tarasu - a to widzę szykuje się burzenie ścian Chyba, że będzie się jakoś przechodzić między jedną częścią a drugą, a okna zostaną? Ale chyba nieee?
Jeśli dobrze rozumuję, to w jednej części byłoby jacuzzi i domowe spa - a w drugiej ogród zimowy do przesiadywania?

Otoczenie się świerkami to dobry pomysł - jednak mam inne ich wykorzystanie. Może w żywopłocie z cisa posadziłabyś te świerki? Byłyby takie stożki wystające z żywopłotu - odpowiednio cięte. Np w rzędzie 4 cisy - serb - 4 cisy - serb i tak po całości. Zaoszczędzisz na roślinach, bo znając Cię kupowałabyś takie na metr lub więcej A wtedy byłoby i zasłonięcie - i żywopłot

A w środku proponuję jakieś luźne rośliny - czyli miskanty i hortensje Bo wydaje mi się, że złagodzą taki wielki żywopłot swoją luźną formą. No i jeszcze będą Ci szumieć

Czy to jest oferta od Kasi B.? Ale mam doła!

I mnie bardzo podobały się jesienne inspiracje w donicach

Powiem Ci Sebek, że chciałabym zobaczyć jak zmieniasz i sadzisz kwiatki w donicach. To jest tak mało spotykany widok, przynajmniej u mnie, że aż trudny do uwierzenia Swoją drogą to mama chyba jest dumna, bo my tutaj na bank.

Muszę spróbować tą zachwalaną przez Danusię magiczną siłę, (normalnie darmową reklamę mają), bo ja kupuje pelargonie najczęściej na giełdzie kwiatowej, i choć w tym roku miałam piękne sadzonki to wg mnie dałam im za małe doniczki i nie rosły tak jak bym sobie tego życzyła. Kurcze u mnie w tym nowym domu jakoś w ogóle nie rośnie nic tak jak na balkonie Za to mój M. to 'miłośnik' n-paków z marketu i czasami się coś tam udaje. Za to nic nie przebiło moich pelargonii, kupionych kiedyś koło Liszek u Pani przy drodze. Aż chyba w tym roku wybiorę się na przejażdżkę, może znowu na nią trafię. Piękne, dorodne sadzonki w cudownym kolorze, które udało mi się utrzymać przez dwa sezony - aż i tylko.