Też mocno kombinujemy z deszczówką. Z jednej strony dachu idzie do pojemnika zakopanego w ziemi, który kiedyś był szambem - tam mamy 10 tys. litrów. Z drugiej idzie do kręgów w ziemi i tam musimy dno zalać i uszczelnić, to będzie jeszcze jeden zbiornik. Ale z garażu się nie zbiera i właśnie szperam za tymi pojemnikami. Na razie pod rynnami stoją kastry budowlane
Wiosną też podjęłam decyzję, że muszę sobie sprawić konkretny sprzęt do cięcia krzewów, bo już tymi lidlowymi nie daję rady. Basiu - podaj mi na priv co to czarodziejskie nożyce
Tak, milin jest piękny, to prawda, ale kolorystycznie mi nie bedzie pasował. Wty miejscu musi być jakiś odcień fioletu. A milinowi szukam miejsca, bo biedak już 3 tygodnie stoi w doniczce
Dokładnie. Dziś rano po wczorajszym podlewaniu też było lepiej. Najbliższy deszcz u mnie będzie za tydzień. Do tego czasu trzeba lać z wodociągów więc leje od rana
No sosnom idzie to wolniej ale się regenerują.
Tu sosna himalajska z której formuje niwaki. Co roku wypuści jakiś pęd na starych konarach i muszę usuwać
A tu sosny które musiałam ciąć krótko dwa lata temu bo mi gąsienice co roku tak obiadały że suche badyle sterczały. Stwierdziłam że przytnę. Jak wyrosła gałązki to dobrze a jak nie to i tak do wywalenia i tak. No i zobacz. Na niektórych widać jakie kikuty zostawiałam.
Szczęka opada! Oglądałam wieczorem zdjęcia na telefonie i dziś od rana znowu na kompie! Przepiękny ogród stworzyłaś, zdjęcia są przeurocze!
Na tym pierwszym zdjęciu to pierwsze moje skojarzenie było highway to... heaven oczywiście! Bujnie, soczyście, różnorodnie, a spójnie! Brawo ty!
Niestety tej nie pamiętam. Kupiłam w pierwszym sezonie, dawno temu.
Ale mam mnóstwo bordowej. Chyba z 15 krzaczków. Stara,bezproblemowa i niezniszczalna. Będę się mogła podzielić, jeśli Ci się spodoba.
Zdjęcia sprzed roku, czy nawet dwóch.