Jaki tam tytan, pomoc miałam, więc łatwiej było. To przedpłocie to koszmarek, mus je ogarnąć. Miałam nawet wynająć pomoc do kopania ale stwierdziłam, że nie będę miała pewności, że wszystkie chwasty wybierze, więc ogarniamy to z dadim sami
Ni nie mów, ja wprawdzie dzisiaj tylko kilka godzin kopałam ale na tak zbitym terenie pełnym chwastów i gruzów (przedpłocie), że skonana jestem. Na szczęście na pomoc przybiegł mój kochany dadi i pomógł mi w najgorszym fragmencie. Potem pojechalismy na obiad a po powrocie zastałam piękny wyrównany teren. Muszę jeszcze przekopać z obornikiem i mączką i mogę sadzić tawułki i miskanty.
Został jeszcze po drugiej stronie od wjazdu trochę dłuższy kawałek przedpłocia, więc walka jutro będzie ostra.
Dziękuję Ci bardzo, z przedpłociem będę lada dzień działać ciężko będzie, bo ziemia tak zbita, że łopaty nie idzie wbić. Będę musiała zlać wodą, żeby zmiękczyć. Obudowę kubłów w końcu wymyśliłam, będzie zielono-drewniano
Pozdrawiam
Kaiu przepraszam za produkcję stron na O. nie czytaj, tylko obrazki.
Przedpłocie to tak w zasadzie wizytówka posesji, więc stwierdzłam, że jednak zabiore się za nie, bo takie zachwaszczone kiespo o mnie świadczy...
Co do obornika, to nie jestem specjalistką ale Hania chyba dobrze pisze, że świeży dać do kompostu lub spryzmowac na zimę.
Ten mój obornik to całkiem przekompostowany nie jest, więc będę oddzielać bobki świeże od starych ehehehe ale robota!!!
A z super newsów właśnie wróciłam ze stajni i przywiozłam 7 worków 120 l pięknego czystego zleżałego obornika końskiego. Jutro jadę po kolejne siedem worków będzie na przedpłocie i rabatki.
Oj, właśnie jutro bądź pojutrze przyjdą tawuły na przedpłocie, a ziemia zupełnie nie przygotowana... zakupy cieszą ale potem kupa roboty hehe
Za pochwałe trawy dziękuję Twoja holenderska też urośnie
Ewuniu, fajnie że zaglądasz no mam nadzieję, że mi wyjdzie. Sąsiedzi już totalnie będą się pukać w głowę jak zobaczą, że sadzę rośliny przed domem. Na mojej ulicy same chwasty, w najlepszej opcji jakieś drzewo byle jakie i "trawnik".
Oj ale mi pocukrowałaś , teraz to dopiero mam motywację, żeby wszystko równiutko i porządnie posadzić
mączkę zaraz zamówię, korę przekompostowana kupię i będzie sadzenie
Pokazywalam ze 3 lata temu ogrodzenie po liftingu ale na rowie wtedy rosly chwaściory
Przy podmorowce raz w sezonie ciacham bo wlazi pionowo ale czesc przechodzi do ogrodu i wcale jej nie bronie bo za swierkami mam sporo miejsca to niech sie panoszy
A widzisz, czyli kora, rzeczywiście po cięciu grys będzie brzydko wyglądał, no i jest droższy. Zamawiam, bo akurat koleżanka kupuje na A. jakieś azalie, a mają też tawuły golden princess, to wezmę, muszę tylko policzyć ile tam wejdzie. Posadzę na mijankę w dwóch rzędach