Agatko, suszę mam w tym roku straszną, można policzyć na palcach ile dni padało w tym sezonie.
Rabaty na których sadzę byliny mam poprzerastane iglakami i innymi krzewami, a do tego rosną w pobliżu brzóz i modrzewi, dlatego trudno im bo jest ciągła walka o wodę i miejsce w ziemi na korzenie. Ostatnio przesadziłam hortensję bukietową white lady pod brzozę i żeby ochronić przed żarłocznością brzozy wkopałam do ziemi okrąg plastikowy z pociętej beczki i dopiero w to posadziłam hortensje. Może da radę
Proso widziałam chyba w Mai jako wielką kępę i mnie zachwyciło więc dokupię pewnie
choć w tym roku mam kontuzję obu rąk i nie mogę nic już kopać i sadzić, może za rok..
A o jakim trzcinniku piszesz?
Pod nazwą Betula utilis var. jacquemontii bywa sprzedawana konkretna siewka, wyselekcjonowana w Holandii w 1965 z nasion otrzymanych z Japonii. Większość szkółęk sprzedaje ją jako Betula utilis ‘Doorenbos’. Ale może to być też inna odmiana wyselekcjonowana z jacquemontii. Jest ich kilka co najmniej: 'Jermyns', 'Trinity College', 'Moonbeam', 'Greyswood Ghost', 'Snow Queen' .....
Jak sibie przypominam moje inne derembosy (fota bedzie z tel) ktore pieknie rosly i ktorejs wiosny na pniu i galazkach pokazaly sie zrakowacenia cos w rodzaju nadzerek i sok sie wylewal.
Zalamalam sie piekne 2 m drzewa choruja. Wyczytalam, ze to wirusowa choroba grzybowa, aby opryskac srotkiem przeciwgrzybowym tez tak zrobilam. Trzy razy pryskalam za kazdym razem innym srodkiem co 10 dni.
Pomoglo w tej chwili piekne brzozy rany opryskalam zasmarowalam farba emulsyjna i od 5 lat nie mam problemow.
Najwazniejsze jest aby szybko zareagowac, wiedziec gdzie szukac pomocy.
Ogrod to obserwacja kazdej rosliny trzeba miec zmysl fotograficzny jak roslina wygladala, wyglada czy cos sie z nia dzieje.
Jak w pore zareagujemy to i choroby sie nie rozprzestrzeniaja.
Jeszcze chcialam napisac, ze brzozy to pijawki pochlaniaja kazda ilosc wody.
Maja bardzo plytki system korzeniowy, wszystko co pod nimi rosnie nie ma szans nawet trawa.
Wiec Effka czy brzozy byly wystarczajaco podlewane jak nie to padaja czyli schna.
Nie daleko od mojego osiedla rosna 3 szt w trojkasie posadzone, bielusienka kora os dolu gdzie om 10 cm widac, ze peka kora rozrasta sie pien.
Jestem nimi zafascynowana. Zreszta rez mam kilka, ale zle posadzone nie w tym miejscu.
Jak sadziljsmy nje mialam pojecia, ze sa tak piekne i posadzilismy w srodku wysokich brzoz i bardzo sie wyciagnely. Kora z pnia schodzi jak papier w rulonie, duze platy.
Jeszcze co zaobserwowalam jak obcinalismy wysokie brzozy kora na scinkach wierzcholkach byla bielusienka,.piekne witki, zmielilam 80 procent a reszta na jako podpalka do kominka.
Te Doorenbosy jedna delikatne są, potwerdzam. Sąsiadka na osiedlu, na którym pracuję miała trzy dorodne sztuki, z których jedna już uschła i została wykopana a dwie dogorywają. Ja posadziłam 6 sztuk odm. Jacquemontii, nie wiem do końca czy to doorenbos ale ma białą korę. Na razie trzymają się ok ale wyglądają na dużo delikatniejsze niż zwykłe brzozy.
Kasiu na priv. Jak beda ladnie rosly to kupie wiecej w przyszlym roku. Zastanawiam sie tez nad brzoza kolumnowa, ale nie widzialam jak sie przebarwia jesienia. Derenbos ma piekny cytrynowy kolor. Cos bym wymyslila po jednej stronie brzozy po drugiej deby. Mysle, ze byloby ladnie cytrynowo czerwono.
Danusiu, może Twoje brzozy mają więcej wilgoci i dlatego są dłużej zielone. Mam wrażenie, że u mnie zasychają, bo ziemia sucha jak popiół. Niektóre rośliny podlewam, ale wszystkich nie jestem w stanie.
Elu, będziemy przeglądać archiwa i wstawiać niepokazywane fotki. Będzie też więcej czasu na pogaduchy.
Mirciu w oddali jest działka mojego Teścia, nie sądzę żeby w najbliższym czasie chciał usunąć drzewostan, on jest ogrodnikiem z zawodu i zamiłowania. Już kiedyś pisałam, że to jego dziełem są wszystkie parki w Katowicach.
Mój M też jest z zawodu ogrodnikiem, ale On robi głównie to co ja mu zlecę. Sam aranżować przestrzeni nie lubi, choć ma ku temu zdolności.
Nie wiem co będzie kiedyś, już nie chcę tak myśleć, bo kiedyś myślałam że tamten ogród i dom jest na zawsze, a tu życie zweryfikowało moje marzenia i stan rzeczy.
Obecnie wszystkie moje uczucia przelewam na nową działkę i próbuję ją doprowadzić do takiego stanu żeby odpowiadał moim standardom. Do tego jeszcze daleka droga i niestety mnóstwo pieniędzy. Cała część gospodarcza, której nie pokazuję wymaga pracy i zagospodarowania. Teraz zajmuję się głównie częścią ozdobną, a reszta leży odłogiem . Mam trochę metrów do ogarnięcia a we dwójkę idzie dość wolno, ale idzie do przodu i to mnie cieszy
Nie mam pojęcia dlaczego trawa pod brzozami rosła zupełnie normalnie, odżywałam ją dwa razy w sezonie i podlewałam razem z całym ogrodem.
Tamten ogródek był skrojony na miarę, miałam tam wszystko czego potrzebowałam.
Miałam gdzie usiąść, położyć się z książką, podziwiać rośliny a obsługa zajmowała jedno popołudnie w tygodniu reszta upływała na cieszeniu się ogrodem. Teraz jest zdecydowanie inaczej. Ile bym nie robiła i tak jest mało. Nigdy nie jest tak żebym była w 100% zadowolona. Mam w sobie PPD i jak coś jest choć trochę nie po mojej myśli jestem "nieszczęśliwa".
Trochę odpuściłam, bo siły nie te i mam przecież oprócz ogrodu dom, dzieci i pracę. Dlatego pracuję nad ogrodem, ale głównie na sobą. Przecież ogród ma być przyjemnością a nie katorgą, a od kilku chwastów jeszcze nikt nie umarł, prawda?
Na Twoją prośbę ogród , którego juz nie ma, dosłownie...
Danusiu, widzę że tam w dali jest krajobraz zapożyczony, brzozy i inne drzewa, czy nie masz obawy że ktoś będzie mógł je wyciąć w przyszłości? Kiedy np przekwalifikują wreszcie te tereny na budowlane?
Teraz to widoczek idealny
Poprzedni ogród miałaś wspaniały, powiedz jak to robiłaś że pod brzozami miałaś taką bujną trawę, u mnie pod brzozami muszę albo ciągle podlewać rośliny albo nic nie rośnie
Bożenko, to ja chyba jestem przewrażliwiona, nawet na pewno
Może gdybym tak nie dzieliła włosa na czworo, to ogród nie spędzałby mi snu z oczu
Już tak mam....
Dziękuję za cenne informacje, które mnie uspokajają
Buziaki Ci za to
Witam ten ogród już nie jest mój i w zasadzie już nieistnieje...
Od patyka 1,5m do tego etapu minęło około 6 - 7 lat
Obecnie mam kilka brzóz w tym kolumnową. Kocham te drzewa, i to że Ktoś je w pień wyrżnął bardzo mnie boli...
U mnie rh rosnące pod brzozami są przerosniete korzeniami grubosci ręki , brzozy zabierają im wodę więc często podlewam , rosną i kwitną co rok.Pod katalpą tez mam rh ale nawet tam nie zaglądałam .Pewnie ze jak mozesz zapewnic im lepsze warunki to warto to zrobic.Elu a kwiaty małych rh tez cieszą. Ja nawet cieszyłam sie jak nie zakwitły bo wtedy wieksze urosły i w nastepnym roku kwitł juz wiekszy krzak.
Ten obrazek brzozowy poprostu mnie rozwalił, pozytywnie! Zaniemówiłam
Skoro tu tyle brzóz, to ja mam idealne pytanie, jak szybko rosną brzozy, tzn np z 2 metrowego patyka kupionego w szkółce do takich twoich ...ile się czeka lat?
Czy brzozę kolumnowa również posiadasz?