Jolu, a jaki mają kolor? Nie masz poskrzypki? Magarku Ewo Patrycjo - zobaczyłam, bardzo podoba mi się Twój lilak, świetne ma ozdobne liście typu variegata dorodny, ale rzuciłam gałą na tą Lagerstremię indyjską i wsiąkłam. Wpadła mi do koszyka dziwnym zbiegiem okoliczności
Małgosiu dzięki znam ten stan, z początku zanim jeszcze ujawniłam się na O już wtedy mnie siekło i namieszało w głowie, stąd rewolucje na rabatach powstawały. Dopiero po 3 latach zaczęłam trochę inaczej patrzeć, przynajmniej mam takie wrażenie, a może pobożne życzenie
Alu tak, właśnie ze względu na ten kolor zakupiłam aż dwie, jak na mnie to dużo
A to moja ulubiona żurawka, dziwnym zbiegiem okoliczności - fioletowa
próbowałam ją rozszyfrować i najbardziej odpowiada nazwie Wild Rose
Moje papryczki mają u mnie życie usłane różami wycinałam przekwitłe róże i przestałam je wyrzucać, pomyślałam, że są lekkostrawne, to ścielę pomiędzy krzaczki
Dziwna sprawa z tymi liliami. Mam takie, które dopieszczam, daję wielkie ilości nawozu i zamierają. A tej nic nie daję, nie nadskakuję i co roku kwitnie.
Sweet Fuchsia
Anabell jak na razie bardzo dobrze sobie radzą, nawet po dużych deszczach.
Dziś był dzień obcinania liści o wąsów truskawek oraz kanciki w tej części ogrodu.
Truskawki zawsze lekko skubałem z suchego, potem znowu na jesień i czyszczenie na zero wiosną następnego roku. Tym razem przyciąłem nisko już teraz.
Ania, wbrew pozorom aż tak dużo pracy nie ma. Najwięcej jest wiosną przy porządkach bo zazwyczaj jesienią nic nie wycinam.
No i może trzeba co jakiś czas przejść i powyrywać przekwitnięte jednoroczne i kwiaty.
Ale to akurat lubię.
Bardzo mnie to uspakaja.
A ja urośnie za duże, to wykopuje dzielę i rozdaję
Zapraszam jak będziesz miała ochotę zobaczyć w realu.
Drzewko wybiorę na pewno, ale czy właściwe? Nadal popełniam sporo błędów.
Ogólnie klonów mam 8 i chyba mi wystarczy, bo jest jeszcze tyle pieknych drzew.
I właśnie z tego powodu nie mogę się zdecydowac. Chciałabym tyle.
Mam bez Eva, trochę chimeryczny i dlatego boję sie posadzić kolejnego
Daria, miłorząb też mi się podoba.
Jeszcze mam chwilę do zastanowienia
Basiu, to Novalis. U mnie rośnie prawie w cieniu. Może mniej kwitnie, ale za to dłużej ma świeże kwiaty. Na słońcu się przypalały.
W tym roku muszę zadbać o swoje róże. Jesienią mam zamiar okryć je kompostem.
Dzisiaj totalne lenistwo ogrodowe. Przyjechałam z pracy bardzo późno i byłam totalnie wykończona. Pod wieczór wyszłam tylko podlać doniczki i wyciąć przekwitnięte kwiatostany.
Jutro pewnie koszenie trawnika, bo weekend zapowiada się bardzo intensywnie.