Umieszczam widok na moje areały. Zdjęcia poglądowe, dla ogarnięcia całości, robione z domku dla dzieci, który znajduje się na placu zabaw.
Widok centralny:
Na lewo od ronda:
Prawy górny róg od ronda - tam do tej pory był warzywaniak. Teraz posadziłam tam trawy, rozplenice, jeżówki łanami... Co wyjdzie, okaże się... Będę się martwić za rok
I skrajnie prawa strona - rabata z brzozami i dereniami .
To tyle bajzelku mojego. Od strony podwórka nie pokazuję, bo jeszcze nie ma co Pozdrawiam!
We Francji kupiłam w czerwcu tego roku nasiona fioletowo-białej rzepy, wysiałam je w ostatnich dniach lipca, w te upały i po miesiącu jedliśmy pierwsze rzepki. Mają wielkość mniej więcej piłki do tenisa i są podłużne. Fioletowa skórka jest bardzo ostra, ale pod spodem biała i krucha zawartość, pyszna.
Witaj Kasiu.
W pierwszym roku moja Munstead Wood też marna była, nawet jeszcze w czerwcu nie wyglądała. A tu po tych upałach widzę, że ruszyła i ma bardzo dużo nowych pąków.
Gipsy Boy nie mam.
Już hałasuję Astrami przepięknymi, czyli Wunder von Staffa, albo Monch, wszystko jedno, bo to bliźniaki.
Nie macie pojęcia, jaki piękny, wielki, błękitny bukiet tworzą i to już od sierpnia, non stop. Na zdjęciach Danusi z angielskiej wrześniowej wyprawy, te niebieskie chmurki na rabatach, to właśnie one.
Tylko, że cały ten bukiet wyrasta z jednej łodygi, więc nie da się ich rozmnażać jak każde inne astry. Z nasion też nie chciały wykiełkować.
Na zbliżeniu widać przekwitłe kwiaty, ale na żywo trudno je zauważyć.
I druga piękność, też aster niemiecki w odmianie Lutetia - burza bladoliliowych kwiatów. Zakwita z końcem sierpnia i będzie kwitł do mrozów.
Pozostałe jesienne astry dopiero się zbierają do kwitnienia, a te dwie odmiany już są i wypełniają rabatę.
Cieszę sie Haniu, bo Cię brakowało. W tej sytuacji na pewno mogę się spodziewać nowych fotek z Twojego ogrodu.
Wyobraź sobie, że żółte dalie od Ciebie nie zakwitły wcale, podobnie jak znakomita większość, ale nie tylko u mnie tak jest, dziewczyny też donoszą, że kiepsko się spisują nasze ulubione kwiatki.
Jak możesz, wstaw u mnie zdjęcie tej piękności.
Róże dla Ciebie
Piękne są takie chwasty, notabene wieloletnie Goldsturm wysiewają się równie dobrze, a szkoda mi obcinać te czarne przekwitnięte główki bo wyglądają bardzo dobrze.
Nagietki też się sieją kapitalnie, takie ładne mi wyrosły.
Ja też się nie mogę doczekać, ale trochę to potrwa.
Nowe miejsce jest wielkości ok. 200 m2. Do obsadzenia 1/3, na reszcie rośnie trawa. Teraz, jak już rośnie i po pierwszym koszeniu, patrzenie w tym kierunku zaczęło nam sprawiać przyjemność i nie jest już wyrzutem sumienia - ach ten Mordor... .
Na pewno nie urosną tam ostrogowce, bo by się utopiły, motyle je lubią. Pięknie powtarzają kwitnienie po ścięciu
Róże historyczne, te co miały kwitnąć dalej, powtarzają słabo, bo nikt ich nie pieścił, ale za to przyrosty mają spore.
Co do róży na Twoją rabatę - rugosa na pewno nie, bo ma sztywne i dość wysokie jednak pędy. No i tworzy rozłogi.
Jakby to miała być mała różowa róża, w typie porcelanowego rózu, to bym była za Little White Pet albo Larissą, ale do dzielażanów one nie będą pasować, choć do szałwii i owszem. Jaki to ma być kolor? Chyba żółty, albo pomarańczowy lub czerwony.
Wpadnę do Ciebie zobaczyć jakie to miejsce, chyba że już coś wymyśliłaś.
takie białe floksy masz? Zakwitają najpóźniej, ale za to są do teraz.
I do teraz są zawilce, choć większość już przekwitła, będę je przesadzać na okrągłą rabatę, bo teraz w jej części niewiele się dzieje.
Niedawno pisałam że u mnie się nic nie sieje i właśnie wczoraj przeżyłam szok, bo w zupełnie nieoczekiwanych miejscach na dodatek totalnie budowlanych i nie do pokazania wyrosły 2 werbenywłaśnie to nie powinno dziwić bo lubią żwir i kamienie...tylko odległość ponad 5m od matkiha,ha aż pokażę