Pierwszy raz wysiałam też karda i karczocha, kiepsko rosną, a myślałam, że upały powinny im służyć.
Obok cykoria. No i pomidorki. Te duże to Olena Ukrainian. Dziś pierwsze własne zabrałam do pracy
W ogrodzie nic się nie da robić w takie upały. Pozostaje jedynie podlewanie i olewanie - jak na zdjęciu poniżej. Dosyć późno się zdecydowaliśmy ale jednak - basen Radocha nie z tej ziemi i oczekiwanie w stroju płetwonurka na to kiedy się napełni ....
Nadmierny upał i susza nie służy moim warzywom, papryka, patisony, cukinie i dynie ruszyły dopiero wtedy, gdy solidnie zaczęłam im lać wodę. Bardzo liczę, że jeszcze mnie wykarmią
Tu megagroniasty dopiero się rozkręca, ale z innej rabaty już czerwone pomidorki zrywam. Jest przepyszny.
Jako ciekawostkę w tym roku posadziłam trawę cytrynową i rodzynka brazylijskiego. Trawy jeszcze nie smakowałam, rodzynek pyszny, szkoda, że to takie maleńkie rośnie. Nie wiem, czy to przez suszę, czy on po prostu taki jest.
Korzystając z miejsca pokażę jeszcze bliżej Pink Lady ( prawdę powiedziawszy to różnica z White Lady znikoma i spokojnie ja bym je nazwała Lady i tyle), Podobny kłopot mam z Magical Flame, Magical Fire, właśnie z ich powodu wybieram się już drugi rok do arboretum w Wojsławicach i jakoś jeszcze tam nie dotarłam- ale najważniejsze, że mam cel
Pink Lady z charakterystycznym ząbkowaniem kwiatów i obok chyba Magical Flame
Le Vasterival ( Great Star), piękny okaz w pełnym słońcu widziałam kilka dni temu przy kfc na S3 ( mam gdzieś na komórce, postaram się pokazać)
Candlelight (ta na szczęście została w donicy, drugą wysadziłam przed furtkę i wygląda nędznie, zaraz mimo słońca lecę ją wykopać i przenieść w półcień)
A tak wygląda mój klonik. Przedstawiam klona jesionolistnego Odessanum
Trochę mnie martwi szczepienie na wysokości 150 cm, chciałam wyżej szczepionego. Był jedyny, zdrowy, ładny. W transporcie złamała się jedna gałązka roczna, ale to chyba nie problem. No i warunek konieczny utrzymania go w ładzie - to cięcie.
Rabata jeszcze niezagospodarowana, to jest ostatnie miejsce w ogrodzie, które czeka na przyszłoroczne zmiany : warzywnik, kompostownik, ... drzewka owocowe ...
będzie rósł na tle zielonego żywopłotu
Widok z tarasu:
Aniu, na zimę zrób jej kopczyk dookoła korzeni np. z kory, a wiosną przytnij gałązki, które przemarzną. Potem daj im dobrego papu i powinna ruszyć z kopyta. Moje w pierwszym roku były takie bidulki.
tak było kiedyś. W prawym dolnym roku są moje budleje. Biedne rosły w trawie i były mikruskami.
a teraz wyglądają tak.
Czeka mnie jeszcze wycinanie uschniętych kwiatów, ale już wczoraj nie dałam rady. Obciachałam wczoraj cztery Zostały jeszcze trzy