Dzień bez Hortensjady, to dzień stracony uwielbiam tu zaglądać, szkoda, że nie wszystko da się zapamiętać. W zimie przysiądę do Twojego wątku od początku. Widzę, że hortensje, jeżówki, berberysy i trawy to żelazne zestawy i długo cieszą swym ładnym wyglądem.
Korzystając z miejsca pokażę jeszcze bliżej Pink Lady ( prawdę powiedziawszy to różnica z White Lady znikoma i spokojnie ja bym je nazwała Lady i tyle), Podobny kłopot mam z Magical Flame, Magical Fire, właśnie z ich powodu wybieram się już drugi rok do arboretum w Wojsławicach i jakoś jeszcze tam nie dotarłam- ale najważniejsze, że mam cel
Pink Lady z charakterystycznym ząbkowaniem kwiatów i obok chyba Magical Flame
Le Vasterival ( Great Star), piękny okaz w pełnym słońcu widziałam kilka dni temu przy kfc na S3 ( mam gdzieś na komórce, postaram się pokazać)
Candlelight (ta na szczęście została w donicy, drugą wysadziłam przed furtkę i wygląda nędznie, zaraz mimo słońca lecę ją wykopać i przenieść w półcień)
Kupione w doniczce możesz sadzić gdzie chcesz i kiedy chcesz, będą ci wdzięczne za więcej miejsca, w małej donicy nie dostarczysz im też odpowiedniej ilości wody
Na 108 stronie pokazałam dzisiaj Vanilki, które bez problemu radzą sobie "na patelni". Bardziej martwi mnie skarpa, marne szanse na zatrzymanie wody a jest to podstawa przy uprawie hortensji. Pozdrawiam
Przepraszam, już doczytałam, że masz je w pełnym słońcu. Ale...czy mogę zapytać co do nich posadziłabyś na skarpie? Planuję wsadzić 3 sztuki, w nogi irgę Variegatus, żeby zwisała z murka. A co za Vanilkami?