Tylko co przed wstawieniem na forum czyli o jakiejś 20,30... widzę, że naświetlone zdjęcie też Ci się spodobało..... taki kiczowaty landszaft , a może jak z bajki???? ........ Ciężko foto się robiło, bo wiatr wiał i poruszał gałązkami, a nocą czas do zrobienia zdjęcia jest dość długi .... I brązowe niebo.... jak z fotoszopa
Ja powiedziałam o przekopywaniu na zaś, jak będziesz całkiem nowe roślinki sadziła, bo narzekasz że dużo przygotowań Ale od tego potem zależy jak rośliny będą rosły. Uważam że przy sadzeniu należy im poświęcić dużo czasu, to potem nie będą go od Ciebie wymagały
Danuś, pytanie.
Jak oddzielić rabatę (po lewej stronie za dereniami), która kończy się równo z linią skarpy, żeby mi kora nie rozsypywała się w dół i była różnica wyraźna do plewienia (rabata) i do obkaszania (skarpa)? Wyższe ekobordy wkopać?
Ekobordy nic nie dadzą, polecam wbić kołki drewniane ale takie surowe, nie malowane, wiklinowe płotki plecione (Jasia Poziomka ma) albo najlepiej cegły, dachówki, rury kamionkowe a w nich cosik. Zajrzyj w ogród Geoffa Hamiltona. Dadzą korze właściwy opór.
Ewo, jeśli nie masz wikliny, to spróbuj z gałązkami, witkami pozyskanymi z przycinki krzewów lub drzew.
Wiele gałązek ma ciekawą fakturę albo kolor /dereń/. Nie będzie , to tak trwałe jak byśmy chciały, ale satysfakcji z wykonania nie zabraknie. No i będzie coś z niczego.
Jeszcze muszę dopisać, by ścięte gałązki nie leżakowały, bo wtedy nie będą giętkie.
A tak na marginesie, to ja mam w ogrodzie futrynę bez drzwi.
Więc gdyby koncepcja się zmieniła, to ..... , dobre co ?
Przeniosę ten post do Bazarku, bo mamy watek o dereniu. Moim zdaniem można od razu kupić różne odmiany o które pytasz Szafer a także Bolestraszycki pewnie można dostać w Bolestraszycach.
O - wpisałam w net i mam sklep, który posiada obydwie odmiany.
Płotki były w Niemczech w centrum ogr. gotowe. Ale to nie problem zrobić, Hania chodzi teraz na warsztaty wikliny, może nam urządzić warsztaty Myślę, że się zgodzi, albo coś pokaże z warsztatów.
Chętnie bym podpatrzyła, albo wzięła udział, zawsze mi się podobało wyplatanie...