A ja się tak chciałam upewnić - czy tuję na pniu koniecznie trzeba przycinać? Czy mogę ją taką "rozczochraną" prowadzić? Pytam, bo nawet mi się podoba taka - trochę ma ze mnie - wszystko troszkę na opak i swoimi ścieżkami
Gosiu, dziękuję w imieniu tulipanów; udało się przypadkiem (miały być mocno czerwone).
Przypomiałaś mi, że dawno nic tu nie wrzucałam.
Moja chwaściasta rabata pseudo-japońska (produkt październikowej rewolucji) na przystawkę i danie główne,
a na deser inny "chwast" ogrodowy, który za chwilę (mam nadzieję) strzeli pomarańczem (jastrzębiec).