U mnie jedna cwaniara schowała się we floksach, tylko wybarwienie liści ją zdradziło, druga ma też pączki kwiatowe, ale jeszcze nie takie wielkie, jak u ciebie.
Buziaki Edytko
Przepraszam za takie opóźnienie, ale spieszyłam się, żeby jak najwięcej zrobić...jeszcze ta pogoda niesprzyjająca i siatkówka naszych. Mało czasu.
Zostało mi 5 kulek nie ruszonych (nie mam dojścia-lilie przeszkadzają) i trochę plewienia. Najważniejsze, że skarpa wyplewiona i przerzedzona, tak się wszystko rozrosło, że właziło jedno na drugie. Teraz jest przejrzyście i porządnie. Ogólnie jestem zadowolona z postępów.
Nawet Alchymist jest mocno przerzedzony!!! M wkroczył do akcji i wziął na siebie tę odpowiedzialność. Alchymist jest nie do poznania...nie mam zdjęcia...
Teraz tylko zdjęcia, potem lecę do Was...jak ja to wszystko nadrobię...
Dzisiaj u mnie troszeczkę po obiedzie popadało ale był to mocny deszcz, więc podlewanie mam z głowy
Pierwszy kwiatek Barona Girod de I'Ain
I pierwszy Mme Hardy
a tu Geothe
Merlin
Venrose
Chippendale
Ruffles Sparkling
Łezka już Agatko bez ostróżek w tle...M miał obciąć przekwitłe...i ciachnął do ziemi...ofiara losu! Dobrze, że lilie, jeżówki zaczęły, kolor znowu jest.
Witam się po krótkiej przerwie ... Słońce świeci mocno hmmm za mocno a pracy nie ubywa ... Ciągle coś , ale wiecie jak jest
To miejsce jest mocno nasłonecznione ... Wydaje mi się, że choina zdecydowanie lepiej się czuje w półcieniu . Za choinami mam trochę miejsca na przejście ok 50cm , na choinę przeznaczyłam 1m szerokości ..
Mathildis - dziękuję za odwiedziny...
Mira - jak będę działać to ustrzelę fotkę ...
Ag_zie - witam u siebie ... Miłego oglądania
Mateuszmichn - Witaj Te drzewka to cis szczepiony na pniu zaglądnę do Ciebie
Asa7 - witaj ja już zapomniałam o budowie W zimie użytkowany - podłoga podgrzewana , w lecie już raczej mniej szczególnie przy takich upałach ... kolejne inwestycje mam za sobą ... Przed komunią syna zamontowałam klimatyzację ale przy takich ukropach nawet nie włączam ... Czeka mnie kolejna inwestycja - będę montować markizy na sufity sterowane automatycznie - ale to jeszcze nie teraz ...Reszta na priv
Odnośnie rh to po przekwitnięciu i usunięciu kwiecia pojawiły się duże plamy brązowe (nagle) . Zastosowałam środek na grzyba (mój prof. stwierdził , że to fytoftoroza , mnie wydaje się , że nie ale się nie znam - preparat zastosowałam i zatrzymałam dalszy proces brązowienia i obserwuję nadal )
Kącik kawowy mamy na tarasie. Przy części gospodarczej M zrobił ławeczkę i drewniany stół. Włąsnymi rękami przygotował materiał, oszlifował, pomalował. Tylko kolor trochę krzykliwy (drewnochron okazał się mieć inny kolor, niż napisane - miał być mahoń, hi, hi). Teraz mam rudo, jak kita wiewiórki.
Nie są to żadne wypasione kanapy, które tak mi się podobają i które mają w nowoczesnych ogrodach dziewczyny. Nie stać mnie na takie
Kącik zrobiliśmy z kostki odzyskanej z ogrodu, tylko zlecenie położenia nas kosztowało, tego nie umiemy
Nie pokazuję tej części, bo mi się jeszcze nie podoba. Trzeba budynki otynkować, położyć blachę na dach, wymienić drzwi w garażu na podnoszone - zyskam miejsce przy kąciku grillowym. Wywieźć piasek, nawieźć ziemi, wysiać trawę i pamiętać, ze to nie tylko trawnik, ale ciąg komunikacyjny dla samochodów. Sporo jeszcze pracy, ale teren już niemal uprzątnięty po budowie. Pierwszy grill z dzieciakami zaliczony
Sprowokowałaś mnie, zrobiłam dla ciebie fotki tej części.