W cieniu 36 stopni jest teraz.
Niebo bez chmur.
edit: o 15 było już 39 stopni- roślinki w nogach miały mokro, a górą padały

Młody męczył nas, by pojechać nad jezioro. Tam pokazały się wreszcie pierwsze chmury.
Po powrocie nad nami słońce przenikało zza chmur, aż pobiegłam po aparat. Gdzieś daleko pojawiła się delikatna tęcza:
Bokami pogrzmiewało i nastała cisza. Nawet wiatr nie wiał.
A dziś od szóstej rano pada deszczyk