Gabrysiu wieki u Ciebie nie byłam, ale na nowo się rozkręcam dopiero...na frontowej kamieni brakuje, ale zanim zakupię muszę jakiś ogranicznik wymyślić, bo mi się będę wysypywały
Oj Anula to jedyne kolorki jakie mam....no i może lawenda...szukam niebieskości ostatnio...takiej, która nie byłaby tylko na chwilę...i chyba w kolejnych klematisach....
Kule , stęskniłam się za Tobą nie wybierasz się na Śląsk ?
A co do niebieskości .. może perovskia czy jak tam temu leci ściskam mocno murzynskimi ramionami
Za materacyk dziękuję, jestem mięciutka, więc się obędzie
Marzy mi się trawa... ale zabrzmiało. Najpierw jednak ogrodzenie, żeby pupila odseparować. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować w tym sezonie.
Jutro wizyta w CO. Relacja będzie Miłego wieczoru
Mówisz, że one właśnie takie długo kwitnące som?....a co z pokładaniem się?....i czy zniosą cień rano do 9 i od 14?....u Ciebie na patelni rosną...
buziaki
Ty żeś już wróciła?...szybko Ci poszło to wczasowanie...no chyba, że jeszcze plażujesz....o perovski już myślałam, ale ona taka niepoukładana...a może Ty w moje strony się wybierasz?
No wiadomo z ogrodzeniem łatwiej będzie o trawę...też zabrzmiało
czyli wir zakupów....ja dzisiaj ino bazylię nabyłam, bo mi jedną ślizgacze pożarły...już w ziemi w zielniku rośnie...jak długo? ...czekam na relację zatem