Witam serdecznie!
Zanim trafiłam na forum myślałam sobie "ale to projektowanie ogrodów jest proste", kupujesz krzaka sadzisz go i gotowe. a guzik prawda!
Po obejrzeniu Waszych ogrodów spaliłam się ze wstydu... U Was tak pięknie, kolorowo a u mnie misz-masz, byle co, byle gdzie...Czarna rozpacz
uwielbiam rośliny, mój dom stoi koło lasu więc dużą część roboty odwaliła za mnie natura ale i dla mnie coś się znajdzie. Wyszukuję rośliny, sadzę i kombinuję. Dlatego kocham mój ogród i jednocześnie nienawidzę go bo nie wiem co z czym i gdzie sadzić...
moja działka jest długa i wąska, 12 m szerokości, z tyłu domu ok. 50 m długości, strona południowa. Marzy mi się taki leśny ogród, paprocie, parzydła, funkie, tawuły...
najgorzej mam z rabatą od srtrony sąsiada bo widok szpecą stare rozwalone szopy. zasadziłam tam wszystko co wpadło mi w oko

Jest i pigwowiec, juka, azalie, piwonia, perukowiec, oczar, ketmie syryjskie itd, itd. Ale jakieś niskie to i dalej widzę to sąsiedzkie pobojowisko
od strony lasu mam bez, tawuły, funkie, konwalie, ognik takie pierdołki same.Z tyłu posadziłam na połowie ogrodu miłorząb, metasekwoję, tulipanowca, jodłę koreańską, świerk. Taki niby lasek.
jeśli znajdzie się życzliwa dusza co podpowie w jakim kierunku z tym ogrodem iść będę wdzięczna do grobowej deski